Formuła 1 » Aktualności F1 » F1 stała się zbyt ostrożna przez wypadek Bianchiego wg Wolffa

F1 stała się zbyt ostrożna przez wypadek Bianchiego wg Wolffa
2016-07-28 - G. Filiks Tagi: Formuła 1, Wypadki F1, Toto Wolff, Helmut Marko, Bianchi
"Toto" Wolff kierujący Mercedesem stwierdził, że Formuła 1 zrobiła się za bardzo wyczulona na bezpieczeństwo, w rezultacie wypadku Julesa Bianchiego.
Bianchi zmarł dziewięć miesięcy po odniesieniu poważnego urazu mózgu w wyścigu o GP Japonii w 2014 roku. Wypadł z mokrego toru przy podwójnej żółtej fladze i przerażająco uderzył w samobieżny dźwig ściągający z pobocza bolid Adriana Sutila. F1 pracuje teraz nad wprowadzeniem na sezon 2017 bardzo kontrowersyjnie wyglądającej osłony na kokpity bolidów.
Poza tym, w GP Wielkiej Brytanii ze względu na mokre warunki pogodowe kierowcy musieli jechać za samochodem bezpieczeństwa do momentu, aż mogli zacząć wymieniać opony deszczowe na przejściowe.
Z kolei w ostatnim GP Węgier zarzucano Nico Rosbergowi niewystarczające zredukowanie prędkości przy podwójnej żółtej fladze w kwalifikacjach, choć ostatecznie sędziowie umożyli sprawę.
„Ze względu na okoliczności wypadku Julesa i jego następstwa, zrodziła się przesadna ostrożność, która teraz jest realizowana". - mówił Wolff.
„Można to zrozumieć, ale musimy wrócić do sedna wyścigów samochodowych - startów najlepszych kierowców najmocniejszymi maszynami w trudnych warunkach. Mogą temu podołać". „Myślę, że pojawia się ostrożność, bo tamten wypadek nigdy nie powinien się wydarzyć. Może dlatego chcemy teraz, aby było bardzo bezpiecznie".
Wypowiedziany dyplomatycznie przekaz Wolffa powtórzył w ostrych słowach Helmut Marko pomagający zarządzać w Red Bullu.
„Fani oglądając F1 muszą uznać »Ja bym czegoś takiego nie zrobił«. Mistrzostwa stały się tak popularne, bo ryzyko było ich nieodłącznym elementem". - tłumaczył.
„Nadmierne środki bezpieczeństwa, jakie teraz mamy, to nonsens. Idiotyzm z osłoną na kokpit kompletnie zniszczy Formułę 1".„Te wyasfaltowane pobocza, krawężniki rozwalające zawieszenie, pilnowanie, czy kierowca przekroczył białą linię jednym, dwoma, trzema czy czterema kołami - to nie ma nic wspólnego ze ściganiem się. Tak wiele rzeczy jest złych".
Komentując nawoływanie do poprawy bezpieczeństwa przez Jensona Buttona, Marko oznajmił: „Zarabiający 10 milionów Button powinien przejść na emeryturę".„Bezpieczeństwo jest dobre, ale nie może być tak, że narciarz naraża się bardziej od kierowcy F1". - dodał.
Bianchi zmarł dziewięć miesięcy po odniesieniu poważnego urazu mózgu w wyścigu o GP Japonii w 2014 roku. Wypadł z mokrego toru przy podwójnej żółtej fladze i przerażająco uderzył w samobieżny dźwig ściągający z pobocza bolid Adriana Sutila. F1 pracuje teraz nad wprowadzeniem na sezon 2017 bardzo kontrowersyjnie wyglądającej osłony na kokpity bolidów.
Poza tym, w GP Wielkiej Brytanii ze względu na mokre warunki pogodowe kierowcy musieli jechać za samochodem bezpieczeństwa do momentu, aż mogli zacząć wymieniać opony deszczowe na przejściowe.
Z kolei w ostatnim GP Węgier zarzucano Nico Rosbergowi niewystarczające zredukowanie prędkości przy podwójnej żółtej fladze w kwalifikacjach, choć ostatecznie sędziowie umożyli sprawę.
„Ze względu na okoliczności wypadku Julesa i jego następstwa, zrodziła się przesadna ostrożność, która teraz jest realizowana". - mówił Wolff.
„Można to zrozumieć, ale musimy wrócić do sedna wyścigów samochodowych - startów najlepszych kierowców najmocniejszymi maszynami w trudnych warunkach. Mogą temu podołać". „Myślę, że pojawia się ostrożność, bo tamten wypadek nigdy nie powinien się wydarzyć. Może dlatego chcemy teraz, aby było bardzo bezpiecznie".
Wypowiedziany dyplomatycznie przekaz Wolffa powtórzył w ostrych słowach Helmut Marko pomagający zarządzać w Red Bullu.
„Nadmierne środki bezpieczeństwa, jakie teraz mamy, to nonsens. Idiotyzm z osłoną na kokpit kompletnie zniszczy Formułę 1".„Te wyasfaltowane pobocza, krawężniki rozwalające zawieszenie, pilnowanie, czy kierowca przekroczył białą linię jednym, dwoma, trzema czy czterema kołami - to nie ma nic wspólnego ze ściganiem się. Tak wiele rzeczy jest złych".
Komentując nawoływanie do poprawy bezpieczeństwa przez Jensona Buttona, Marko oznajmił: „Zarabiający 10 milionów Button powinien przejść na emeryturę".„Bezpieczeństwo jest dobre, ale nie może być tak, że narciarz naraża się bardziej od kierowcy F1". - dodał.
źródło: The Guardian, Bild am Sonntag
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
F1 stała się zbyt ostrożna przez wypadek Bianchiego wg Wolffa
Podobne: F1 stała się zbyt ostrożna przez wypadek Bianchiego wg Wolffa




Podobne galerie: F1 stała się zbyt ostrożna przez wypadek Bianchiego wg Wolffa



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Galerie zdjęć


Newsletter