Domenicali: Zakaz testów pozbawia F1 nowych gwiazd

Ekipa Ferrari po raz kolejny wzywa do przywrócenia w Formule 1 prywatnych testów, z możliwości przeprowadzania których przed laty ochoczo korzystała, spędzając mnóstwo godzin na należących do siebie torach Mugello i Fiorano. Szef włoskiego teamu Stefano Domenicali przekonuje, że Scuderia zabiega o dodatkowe testy nie dla interesów własnych, a całej królowej sportów motorowych, która mimo posiadania w stawce aż 6 mistrzów świata, jego zdaniem coraz bardziej cierpi na brak wielkich znakomitości. Chociaż co roku organizowane są tzw. testy dla młodych kierowców, według Domenicalego kandydaci na nowych asów F1 przed debiutem nie mają jak się pokazać i odpowiednio przygotować do startów w najbardziej wymagającej serii wyścigowej świata.
„Nie chcę mówić źle o kierowcach, ale w moim przekonaniu to oczywiste, że na przestrzeni paru ostatnich lat nie odkryliśmy zbyt wielu nowych gwiazd". - cytuje Domenicalego rosyjski portal f1news.ru. „Jeżeli nie zwiększymy liczby testów, problem będzie tylko narastał. Testy nie służą tylko sprawdzaniu innowacji technicznych, lecz również po to, aby dać młodym zawodnikom szansę nauczenia się czegoś i zaprezentowania własnej osoby.

„Trwając bez testów, Formuła Jeden naraża się na niebezpieczeństwo". - ostrzegał szef Ferrari. „Aktualnie nie możemy znaleźć nowych gwiazd, bo młodych kierowców musielibyśmy od razu wystawiać do wyścigów. Nie mieliby niezbędnego doświadczenia, a to nie jest dobre dla nikogo". Poza wspomnianymi testami dla młodych kierowców, w tym roku przeprowadzono jeszcze jedne wewnątrzsezonowe testy - w maju na torze Mugello. Od przyszłorocznej kampanii ma ich już jednak nie być.