Di Resta rozgoryczony pomyłką zespołu

Paul di Resta po raz pierwszy w swojej karierze kierowcy Formuły 1 odpadł z kwalifikacji już po pierwszym segmencie. Szkot w pewnym momencie obrócił bolid, ale jak ujawnił o wiele bardziej kosztowny błąd popełnili stratedzy Force India.

„Zaliczyłem małą wpadkę okrążenie wcześniej, lecz na kolejnym kółku byłem sporo szybszy, a zespół wezwał mnie do boksów". - żalił się tegoroczny debiutant rozmawiając z telewizją BBC. „Powiedzieli mi, że powinniśmy 'zjechać', a kiedy pojawiłem się w pit-stopie usłyszałem 'nienawidzimy takich momentów, ale ktoś zepchnął cię w dół tabeli'. Nie wiem, co się dzieje wokół mnie, robię co mi każą". Di Resta przekonuje, iż gdyby nie błąd zespołu, teraz cieszyłby się udanym występem: „Powinniśmy być zdecydowanie wyżej, a tak się nie stało. W samochodzie drzemie o wiele więcej potencjału, po prostu podjęliśmy niewłaściwą decyzję. Zdecydowanie niewłaściwą".O błędzie zespołu nie może za to mówić Adrian Sutil. Niemiec zakończył jazdę wypadkiem w zakręcie Eau Rouge, choć przedtem osiągnął czas pozwalający zająć 15. pozycję. „Wielka szkoda, bo bolid prowadził się tak dobrze na treningach". - przyznał rozczarowany. „Q1 poszło gładko, ale w Q2 popełniłem mały błąd na wyjściu z Eau Rouge. Pojechałem nieco za szeroko, dotknałem tarki i tył mi uciekł, przez co wylądowałem na barierze. To nie było mocne uderzenie, niemniej uszkodziło przód oraz lewy bok auta. Gdyby nie incydent, moim zdaniem mogliśmy zająć bardzo wysokie miejsce.