Di Resta głodny podiów

W sezonie 2013 Paul di Resta chce wreszcie zacząć stawać na podium, by zainteresować sobą czołowe zespoły.

Reprezentanta Force India przymierzano tego roku do Mercedesa oraz McLarena, ale pierwsza ekipa zatrudniła byłego mistrza świata Lewisa Hamiltona, zaś druga Sergio Pereza, który bolidem Saubera zaimponował trzykrotnym minięciem mety w pierwszej trójce. Di Resta choć był blisko, nie udało mu się wejść na podium ani razu. Przyszłego roku zatem najpewniej znów będzie bronił barw Force India, aczkolwiek nie zostało to jeszcze oficjalnie potwierdzone.

Zobacz także: Di Resta chce zaliczyć mocny sezon 2013 i awansować do czołowego zespołu »

„Zdecydowanie chcę podium, a gdy już je wywalczę, zapragnę wejść na nie ponownie - taki jest cel". - powiedział 26-latek rodzimej prasie. „Ale nie chcę fartownego podium. Dla mnie to musi być zasłużony rezultat, który mógłby stać się podstawą do kolejnych sukcesów.

„Musimy sobie na to zapracować i oczywiście wierzę, że potrafimy. Jednak aby rzeczywiście tak się stało, potrzebujemy samochodu mającego stale szybkie tempo - nie tylko przez jedno grand prix, ale cały sezon".

Rozczarowanie brakiem awansu do topowego teamu zamiast zniechęcić di Restę, zwiększyło jego determinację.

„Jestem nakręcony jeszcze bardziej, aby w przyszłym sezonie wsiąść do bolidu i zrobić to, co trzeba". - wyznał. „Kierowca wyścigowy chce wozu zdolnego regularnie wygrywać wyścigi, a w ostatecznym rozrachunku mistrzostwa. Wszystko co mogę zrobić, to ruszyć na tor i wykorzystać możliwości mojej maszyny. Jeżeli to uczynię i zainteresuję większy zespół, niech tak będzie.

„Aktualnie płacą mi za jazdę dla Sahara Force India i dam z siebie wszystko, gdy przystąpimy do GP Australii inaugurującego nowy sezon". - zaznaczył.