Di Montezemolo namaścił Vettela na następcę Alonso w Ferrari. Hulkenberg, Grosjean i Perez kandydatami do kierowcy numer 2

Prezydent Ferrari - Luca di Montezemolo wyjawił niemieckim mediom, że Sebastian Vettel jest aktualnym numerem jeden do przejęcia roli lidera jego zespołu Formuły 1 od Fernando Alonso, który według zapisów kontraktowych będzie bronił barw Scuderii jeszcze co najmniej cztery sezony. 25-letni as Red Bulla pokonał tego roku Hiszpana w walce o mistrzostwo świata i zdobył tytuł trzeci raz z rzędu.

„Jeżeli jutro Fernando z jakiegoś powodu by się wycofał - powiedzmy, że wyjeżdża ze swoją dziewczyną na Hawaje - to chciałbym zatrudnić Vettela". - zadeklarował di Montezemolo wydawanemu u naszych zachodnich sąsiadów magazynowi Auto Motor und Sport. „(Vettel) Jest młody, stąpa twardo po ziemi i ma nieposkromioną żądzę zwyciężania. Przed laty Schumacher zwrócił mi na niego uwagę, bo obserwował go jeżdżącego w kartingu. Muszę przyznać - Michael miał rację".

Helmut Marko z Red Bulla stwierdził niedawno, że Ferrari straciło szansę pozyskać Vettela, gdyż próbowało odebrać mu tegoroczny tytuł poza torem, kwestionując manewr wyprzedzania Niemca na Jeanu-Eriku Vergne w finałowym GP Brazylii. Vettel też nie był dla włoskiego zespołu zbyt miły - po zdobyciu mistrzostwa oskarżył go o „brudne sztuczki". Jednak di Montezemolo przebaczył Sebastianowi te słowa. „W ferworze walki zawsze możesz powiedzieć coś pod wpływem emocji". - tłumaczył 65-latek.

Prezydenta Ferrari spytano także o Lewisa Hamiltona, przez wielu stawianego w jednym rzędzie z Alonso i Vettelem. Di Montezemolo wyjaśnił, że przechodzący do Mercedesa brytyjski zawodnik nie znajduje się na szczycie listy życzeń Scuderii, „ponieważ Vettel jest młodszy i dlatego, iż Ferrari byłoby dla Hamiltona trzecim zespołem.

„Jeżeli jesteś w trzecim teamie, twoja kariera przekroczyła półmetek". - zaznaczał.

Ferrari pozostaje przy strategii posiadania kierowcy numer 1 i numer 2, nie chcąc mieć „dwóch kogutów w jednym kurniku". Rolę zawodnika-pomocnika w sezonie 2013 nadal pełnił będzie Felipe Massa, ale ekipa z Maranello rozgląda się za następcą Brazylijczyka tak samo, jak za sukcesorem fotela Alonso. Di Montezemolo szczególnie zainteresowany jest Serio Perezem, Nico Hulkenbergiem oraz Romainem Grosjeanem.„W przyszłym roku będziemy mieć dwa i pół nowych składów kierowców: Pereza w McLarenie, Hamiltona w Mercedesie, a ta półówka to 'nowy' Massa u nas". - mówił Włoch. „Jestem bardzo ciekawy, jak poradzi sobie Hulkenberg w Sauberze używając naszego silnika, a także pewien młody człowiek, który tego roku na pierwszych okrążeniach była czasami trochę za szybki". - uśmiechał się di Montezemolo, wyraźnie nawiązując do Grosjeana.