D'Ambrosio zgłasza gotowość jazdy na piątkowych treningach

Jerome d'Ambrosio pragnie jak najszybciej znów zaistnieć w Formule 1. Po roku ścigania dla słabiutkiej ekipy Virgin (aktualnie Marussia), nie mając ciekawszych propozycji, na sezon 2012 Belg został rezerwowym Lotusa. Przez pierwsze cztery tegoroczne weekendy Grand Prix tylko obserwował zmagania zespołowych partnerów Kimiego Raikkonena i Romaina Grosjeana, ale już niebawem zamierza sam regularnie pokazywać się za sterami czarno-złotego bolidu. Jerome marzy o występach podczas piątkowych treningów. Kluczem do przekonania ekipy, że zasługuje na taką szansę, mają być dobrze przepracowane testy w Mugello. 26-latek jeździ dla Lotusa dzisiaj, zaś jutro model E20 przejmie Raikkonen. Ostatniego dnia do wozu wsiądzie Grosjean. „Będę się starał pokazać co potrafię przy każdej możliwej okazji". - zapowiedział wczoraj d'Ambrosio. „Nie chodzi tylko o jutrzejszy dzień testowy, ale pragnę też udowodnić, że mogę brać udział w piątkowych treningach".

Spytany, czy nie zadrości młodszemu Grosjeanowi rozkwitu kariery w Lotusie, Belg odparł: „Szczerze mówiąc nie. Byłbym głupcem myśląc, że jeśli Romain rozbije się jeszcze dwa razy, zastąpię go w GP Hiszpanii. Cieszę się z jego sukcesów. Nie podróżuję na Grand Prix z nadzieją, że któryś kierowca wyścigowy mojego zespołu dozna kontuzji. Jestem tutaj po to, by się uczyć, nie śmiać". D'Ambrosio wierzy, że tegoroczną maszyną Lotusa można wygrywać. „Tak, możliwe że odniesiemy jakieś zwycięstwo". - potwierdził. „Model E20 spisuje się doskonale gdy jest gorąco. Nie zużywa mocno opon. W Bahrajnie mieliśmy najlepsze tempo wyścigowe. Nie możemy pozwolić sobie na przegapianie szans".

Spytany, kiedy odzyska posadę kierowcy wyścigowego F1, Jerome wyznał: „Mam nadzieję, że w przyszłym sezonie".