Brawn: Mercedes naprawdę ma powody do optymizmu na przyszłość

Szef Mercedesa - Ross Brawn wierzy, że spodziewając się lepszych wyników w sezonie 2013 jego zespół absolutnie nie jest zbytnim optymistą - mimo rozczarowującej końcówki 2012 roku.

Stajnia z Brackley tegoroczny sezon rozpoczęła obiecująco, pewnie wygrywając kwietniowe GP Chin. Potem jednak nie potrafiła utrzymać tempa rozwoju najlepszych i spadła wgłąb stawki. Z ostatnich sześciu wyścigów wywiozła zaledwie sześć punktów. Sprawniejsze poprawianie bolidu w trakcie sezonu jak przyznał Brawn jest priorytetem Mercedesa na rok 2013, podczas którego według Brytyjczyka jego team bez dwóch zdań może wypaść lepiej. „Na ten rok skonstruowaliśmy niezły samochód, ale nie przyśpieszaliśmy go wystarczająco". - powiedział Brawn serwisowi Autosport. „Zajmujemy się tym problemem podejmując działania, które mają nam zapewnić, że znów wystawimy dobry wóz, a potem utrzymamy go na czele przez cały sezon.

„Dwanaście miesięcy temu zauważyliśmy, iż musimy wzmocnić naszą organizację, wobec czego tego lata pozyskaliśmy Aldo Costę oraz Geoffa Willisa. Były jeszcze inne transfery. Zmodernizowaliśmy tunel aerodynamiczny i poprawiliśmy fabrykę. Konstruowanie nowego bolidu postępuje dobrze. Moim zdaniem mamy świetnie uzasadniony optymizm, że w przyszłym roku będziemy lepsi".

Przyszłoroczna wyścigówka Mercedesa inaczej niż tegoroczna ma zadebiutować już na pierwszych przedsezonowych testach. „Chyba że pojawiłby się jakieś niespodziewane kłopoty". - tłumaczył Brawn. Szef Srebrnych Strzał dodał, że prawdziwa siła jego stajni wyjdzie na jaw w sezonie 2014, podczas którego bolidy zaczną napędzać nowe silniki V6 turbo. Od tego momentu mechanika ma odzyskać od aerodynamiki miano czynnika decydującego w F1. Mercedes jako zespół budujący jednostkę napędową sam spodziewa się zyskać przewagę nad ekipami kupującymi motory.„Grupa potrzebuje czasu, aby się zgrać. Nasza ten etap ma już za sobą. Dwa działy naszego zespołu - jeden odpowiedzialny za silnik, drugi za resztę bolidu - współpracują ze sobą bardzo blisko". - wyjaśniał Brawn. „Te relacje są kluczowe zwłaszcza w perspektywie sezonu 2014. Tego roku otworzy się ogromna szansa i uważam, że wtedy pokażemy naszą siłę. Nico (Rosberg) jest zaznajomiony z naszymi działaniami. Niektóre z nich przedstawiliśmy też Lewisowi (Hamiltonowi) i to pomogło go przekonać, aby do nas przyszedł".