Bolidy Caterhama też cięższe od rywali

Marcus Ericsson ujawnił, że ściga się w Formule 1 bolidem Caterhama o 10 kilogramów cięższy niż zespołowy partner Kamui Kobayashi. Oznacza to stratę na okrążeniu rzędu średnio 0.35 sekundy.

Przez wprowadzenie ciężkich silników V6 turbo, zespołom było wyjątkowo trudno zbudować na sezon 2014 wyścigówki, z którymi ich kierowcy nie wychodziliby poza dolny próg wagowy - mimo, iż ten został podniesiony aż o 49 kilogramów i wynosi już 691 kilogramów. Dwa tygodnie temu wyszło na jaw, że za ciężcy jeżdżą obaj zawodnicy Saubera. W szczególnie złej sytuacji jest Adrian Sutil, ważący 14 kilogramów więcej niż teamowy partner Esteban Gutierrez.Teraz Ericsson doniósł o podobnej sytuacji w Caterhamie. Samochód ostatniego zespołu poprzedniego sezonu też nie jest tak lekki jak powinien z żadnym kierowcą który go prowadzi i Ericsson od samego zespołowego kolegi Kamuiego Kobayashiego startuje cięższy o 10 kilogramów.

Szwedzki debiutant tłumaczy tym regularne ustępowanie Japończykowi. Przez trzy Grand Prix nie wygrał z nim nigdy ani w kwalifikacjach, ani w wyścigu.

„Problem tkwi w tym, że jest ode mnie 10 kilogramów lżejszy". - mówił. „Ciężko dorównać jego czasom okrążeń, skoro na starcie mam stratę pół sekundy.

„To utrudnia życie. Cały czas pracujemy i staramy się zmniejszyć wagę bolidu, ale oczywiście czujesz frustrację, gdy nie dość że jesteś nowicjuszem, to jeszcze jeździsz 10 kilogramów cięższy.

„Nie wiem dokładnie o ile, ale oba nasze samochody są ponad minimalnym limitem wagowym, a skoro (Kobayashi) jest w takiej sytuacji, choć waży 10 kilogramów mniej, ja muszę ścigać się poważnie cięższy od innych.

„Sporo przez to tracę i bardzo żałuję, że tak jest". - dodał.