Bolid McLarena potrzebuje chłodniejszych warunków

Jenson Button wyjaśnił, że bolidem McLarena będzie się liczył w GP Malezji tylko jeżeli na torze Sepang ustąpią upały.

Były mistrz świata Formuły 1 zakończył pierwszy piątkowy trening z 4. czasem, ale w drugim zajął już tylko 8. miejsce. Jego zespołowy partner Kevin Magnussen plasował się jeszcze niżej. Button przyznał, że choć McLaren wprowadził do samochodu pakiet poprawek wart szacunkowo pół sekundy na okrążeniu, przez nagrzanie się asfaltu Sepang do ponad 50 stopni Celsjusza model MP4-29 zwolnił zamiast przyśpieszyć. Wyscigówce brytyjskiej stajni nie pasuje też zbytnio charakterystyka malezyjskiej pętli.

„Myślę, że nowe części pomogły bolidowi, ale wysokie temperatury i szybkie zakręty naprawdę pogorszyły naszą konkurencyjność". - powiedział Button, najbardziej doświadczony kierowca w stawce.

„To są nasze słabe punkty. Możemy jeszcze trochę poprawić ustawienia auta, ale po prostu nie mamy tempa, co prawdę mówiąc jest niespodzianką.

„Nie mamy tempa nie tylko na Mercedesa, lecz na połowę stawki".

Jednak prognozy ochłodzenia się pogody na sobotę i niedzielę dają Buttonowi nadzieję na powrót do gry.

„Myślę, że warunki jeszcze obrócą się na naszą korzyść. W kwalifikacjach oraz wyścigu ma być chłodniej, co powinno nam pomóc. Tylko wtedy będziemy w miarę konkurencyjni". - wytłumaczył.