Formuła 1  »  Aktualności F1  »  Bianchi zadowolony po debiucie w Marussi. "Trochę brakuje docisku, ale szykujemy ciekawe rozwiązania"
Bianchi zadowolony po debiucie w Marussi

Bianchi zadowolony po debiucie w Marussi. "Trochę brakuje docisku, ale szykujemy ciekawe rozwiązania"

2013-03-03 - G. Filiks     Tagi: Testy F1, Bianchi, Marussia
Wczoraj, przedostatniego dnia zimowych testów Formuły 1, Jules Bianchi po raz pierwszy zasiadł za sterami bolidu Marussi. Nowy kierowca wyścigowy rosyjskiej ekipy pokonał jej samochodem 74 okrążenia toru Catalunya i uzyskał lepszy rezultat od Giedo van der Garde z Caterhama. Chociaż nie miał zbyt wiele czasu na przygotowania do jazdy modelem MR02, ponieważ o angażu dowiedział się dzień wcześniej, młody Francuz wyznał, że od razu znalazł z autem wspólny język i udanie rozpoczął nowy rozdział swojej kariery.„Było naprawdę dobrze, poczułem się pewnie za kierownicą po trzech okrążeniach. To było niezłe". - powiedział Bianchi. „Bolid jest naprawdę dobry. Oczywiście trochę brakuje docisku, ale ciągle nad tym pracujemy, szykujemy pewne ciekawe rozwiązania, więc jestem pewny siebie.
Bianchi zadowolony po debiucie w MarussiBianchi zadowolony po debiucie w Marussi
„Chcę po prostu nabrać obycia i zdobyć jak najlepsze wyniki. To normalne dla zawodnika. Pragnę podziękować Marussi korzystnymi rezultatami, taki jest mój cel na 2013 rok.

„Nie mówię, że wywalczymy punkty, lecz na pewno damy z siebie wszystko i nigdy nie wiadomo, co się wydarzy".

Bianchi wierzy, że wsparciem dla niego oraz stajni będzie doświadczenie zgromadzone, gdy pełnił obowiązki testera najpierw u Ferrari, a potem w Force India. Dzięki piastowaniu tych posad przez ostatnie dwa lata zaliczył wiele przejażdżek bolidem Formuły 1.
Bianchi zadowolony po debiucie w MarussiBianchi zadowolony po debiucie w Marussi
„Oczywiście to pomocne dla zespołu, ponieważ prowadziłem Force India nie tylko na zeszłotygodniowych testach, lecz również piątkowych treningach w 2012 roku". - mówił 23-latek. „Nie przystąpiłem do żadnego wyścigu, ale mam doświadczenie jazdy wozem F1, czasami była to także maszyna Ferrari. Myślę więc, że razem z Maxem (Chiltonem, zespołowym partnerem - przyp. red.) wykonamy dobrą robotę".

Pytany szczegółowo o dyspozycję bolidu Marussi, Bianchi nie ukrywał, ze znacznie odstaje od konstrukcji Force India, ale jednocześnie zapowiedział agresywne tempo jego rozwoju.
„Łatwo porównywać (gdzie Marussia jest słabsza względem Force India), ale trudniej te obszary poprawić". - tłumaczył. „Wykonać krok naprzód już przed Melbourne może będzie ciężko, lecz jestem przekonany, że w trakcie sezonu mocno ulepszymy auto".

Jules dodatkowo przyznał, że ostatni tydzień był dla niego okresem intensywnych przeżyć. Zanim niespodziewanie otrzymał kokpit Marussi, przegrał z Adrianem Sutilem walkę o posadę kierowcy wyścigowego Force India.

„Oczywiście to był dla mnie wyjątkowy czas, nacechowany wzlotami i upadkami".
- powiedział. „Ostatecznie wyszło dobrze, więc jestem bardzo szczęśliwy. Naprawdę muszę podziękować Marussi za otrzymaną szansę, Francuskiej Federacji, zespołowi Ferrari oraz tym, którzy pomogli mi w jego Akademii Kierowców".
Bianchi zadowolony po debiucie w MarussiBianchi zadowolony po debiucie w Marussi



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

Bianchi zadowolony po debiucie w Marussi. "Trochę brakuje docisku, ale szykujemy ciekawe rozwiązania"