Alonso zostanie uniewinniony?

Według FIA hiszpański kierowca zespołu Renault - Fernando Alonso - nie był bezpośrednio zamieszany w aferę „Crash-gate”.

Podczas przesłuchania przeprowadzonego przez FIA zwycięzca Grand Prix Singapuru 2008 zaprzeczył, że wiedział o zaplanowanym spisku, a ponieważ potwierdził to także Nelson Piquet jr, FIA wyłączyła go ze sprawy. Alonso w trakcie weekendu we Włoszech pytany przez dziennikarzy, czy wiedział o ustawieniu wypadku swojego kolegi z zespołu odpowiedział, że nie.

Z zapisu radiowego wynika, że Alonso nie był zdziwiony, że już po 12 okrążeniach ściągnięto go do boksu. Dwa okrążenia później Nelsinho wpadł na ścianę dzięki czemu na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa, a Hiszpan wygrał pierwszy w historii wyścig Formuły 1 rozegrany przy sztucznym oświetleniu. Po przesłuchaniu które odbyło się w Belgii FIA uznała, że Hiszpan nie miał nic wspólnego ze spiskiem i nie wezwała go na posiedzenie Światowej Rady Sportów Motorowych.

Według FIA Alonso nie został wtajemniczony w sprawę przez swoich szefów i kolegę z zespołu więc miał prawo sądzić, że nastąpił zadziwiający zbieg okoliczności. Podczas przesłuchania Alonso zeznał, że strategię zostawił swoim inżynierom i Patowi Symondsowi.

"To było bardzo, ale to bardzo szczęśliwe zwycięstwo" - powiedział po wyścigu Alonso.