Formuła 1  »  Aktualności F1  »  McLaren przyznaje się do ambitnej i ryzykownej konstrukcji bolidu
McLaren przyznaje się do ambitnej i ryzykownej konstrukcji bolidu

McLaren przyznaje się do ambitnej i ryzykownej konstrukcji bolidu

2018-03-09 - G. Filiks     Tagi: Formuła 1, Renault, Testy F1, Alonso, McLaren, Eric Boullier
Po serii problemów technicznych na testach Formuły 1 przed sezonem 2018 McLaren przyznał, że skonstruował swój bolid ambitnie i ryzykownie. Brytyjski zespół jednak cały czas wierzy w model MCL33 i to, że osiągnie nim sukces.

Stajnia z Woking miała odrodzić się tego roku jak Feniks z popiołów dzięki zmianie dostawcy silników z Hondy na Renault, ale podczas zimowych testów znowu nękały ją awarie. Kolejne usterki jednostki napędowej wzbudziły podejrzenia, że ekipa przygotowuje samochody, które je prowokują. Tym bardziej, że napęd Hondy przestał się psuć, gdy trafił do auta Toro Rosso. Dyrektor wyścigowy McLarena - Eric Boullier nie ukrywał dziś agresywnej budowy maszyny swojego teamu. Jednocześnie bronił jej.

Konsekwentny spokój McLarena dla wielu może uzasadniać dzisiejszy pokaz potencjału MCL33 w wykonaniu Fernando Alonso. Hiszpan zajął drugie miejsce ostatniego dnia testów tracąc tylko 0,6 sekundy do rekordowego czasu okrążenia całych zajęć autorstwa Sebastiana Vettela z Ferrari.
McLaren przyznaje się do ambitnej i ryzykownej konstrukcji boliduMcLaren przyznaje się do ambitnej i ryzykownej konstrukcji bolidu
„Chcemy być konkurencyjni i jesteśmy ambitni". - mówi Boullier. „Mamy ambitnie zaprojektowany bolid, możesz zobaczyć, że jest trochę inny od pozostałych samochodów z napędem Renault".

„Jeśli chcesz być konkurencyjny, musisz być trochę agresywny i ambitny. Czy przesadziliśmy? Nie sądzę".
„Nie straciliśmy naszej zdolności do projektowania szybkich bolidów i mam nadzieję, że wkrótce zobaczycie to na torze. Musimy być ambitni, a do tego potrzeba ryzyka".

„Ostatnie trzy lata były trudne, a teraz próbujemy wprowadzić McLarena z powrotem na swoje miejsce. Jak ze wszystkim, nie zrobi się tego w jeden dzień i może pojawić się parę usterek".„Jak dotąd mieliśmy drobne problemy, ale myślę, iż ich przyczyną jest wykonanie niewystarczająco dobrej roboty w przygotowaniach bolidu do jazdy. Trochę gonił nas czas (...). Bardzo szybko wrócimy do normalności".


„Poczekajmy. Jeśli oceniasz na podstawie paru problemów, które przewinęły się w ciągu trzech dni, lepiej poczekaj parę wyścigów".
McLaren przyznaje się do ambitnej i ryzykownej konstrukcji boliduMcLaren przyznaje się do ambitnej i ryzykownej konstrukcji bolidu
Boullier niemniej jednak przyznał też, że nie ma gwarancji, iż McLaren będzie bezawaryjny na inaugurację sezonu w Australii.

„Nie. Nie jesteśmy tego pewni na 100 procent, bo nie jeździliśmy tyle ile chcieliśmy. Zatem ryzyko defektu będzie większe".
- tłumaczył. „Bądź co bądź mieliśmy tylko drobne problemy, każdy inny".„Dobra przebudowa bolidu na Australię pomoże nam naprawić parę rzeczy".

Poza zmianami podyktowanymi awariami, McLaren szykuje też wielki pakiet nowych części dla poprawy osiągów.



Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
0

Komentarze do:

McLaren przyznaje się do ambitnej i ryzykownej konstrukcji bolidu