Formuła 1  »  Aktualności F1  »  Alonso zirytowany stratą pozycji z powodu dublowanych kierowców
Fernando Alonso

Alonso zirytowany stratą pozycji z powodu dublowanych kierowców

2010-06-14 - J. Rutkowski     Tagi: Alonso, Montreal, Ferrari, Kovalainen, Chandhok
Pomimo początkowego wyrażenia zadowolenia przez Fernando Alonso, później Hiszpan przyznał, że zirytowała go utrata dwóch pozycji z powodu nieporadności dublowanych kierowców.Kierowca Ferrari wyprzedził Lewisa Hamiltona podczas postoju w pit-stopie. Później jednak Hiszpan stracił swoja pozycję na rzecz Brytyjczyka z powodu problemów z wyprzedzeniem Heikki Kovalainena w zakrętach 6. i 7. Ta sama część toru była świadkiem jeszcze bardziej frustrującej sytuacji. Alonso przygotowywał się do dublowania Karuna Chandhoka, a tuż za nim jechał Jenson Button. Hindus tak niefortunnie przyblokował Hiszpana, że ten stracił na prędkości wystarczająco, aby umożliwić Brytyjczykowi wyprzedzenie go. "Mieliśmy ogromną szansę walczyć dzisiaj o zwycięstwo. Wyprzedziliśmy Lewisa dzięki świetnemu pit-stopowi, ale później z powodu tłoku na torze stracliśmy prowadzenie. Jakby tego było mało jedna z Hispanii przyblokowała mnie przy dublowaniu, a Jenson to wykorzystał. Te dwie sytuacje zawaliły nam dzisiaj wyścig, jest 15 punktów, a mogło być 25."



źródło: gpupdate.net

Dodaj komentarz

Nick
Treść
Wpisz kod
z obrazka
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.

Zaloguj się

Login Hasło
2

Komentarze do:

Alonso zirytowany stratą pozycji z powodu dublowanych kierowców

Alonso zirytowany stratą pozycji z powodu dublowanych kierowców
agentwrogiegoukladu 2010-06-14 09:24
proponowałbym przepis, który nakazywałby kierowcy, który zostaje zdublowany (już pierwszy raz) przez lidera - zjazd do garażu. W tej chwili 3 zespoły pełnią jednie rolę pachołków do mijania.
Alonso zirytowany stratą pozycji z powodu dublowanych kierowców
SAPIENS 2010-06-14 11:38
WRONG!!! W takim wypadku zjechać musiałby Massa i jeszcze dość paru innych zawodników... A tak być nie może.