Alonso przejechał swoje najlepsze okrążenie na Suzuce

Fernando Alonso przekonuje, że w kwalifikacjach Formuły 1 do Grand Prix Japonii przejechał najlepsze okrążenie, jakie kiedykolwiek udało mu się pokonać na torze Suzuka, choć wystarczyło tylko na 14. miejsce.

Kierowca McLarena pod koniec Q2 wskoczył na 11. pozycję, ale potem został zepchnięty o trzy lokaty. Były dwukrotny mistrz świata okazał się najwolniejszy w drugiej części czasówki ze wszystkich, ponieważ Max Verstappen awansował do niej, ale nie nie mógł powalczyć dalej przez awarię bolidu.

Mimo tego Hiszpan twierdzi, iż zdołał wznieść się na szczyt swoich możliwości w GP, które jest domową eliminacją dla Hondy dostarczającej silniki jego teamowi.

„Powiedziałem chłopakom, że to prawdopodobnie najlepsze okrążenie w mojej karierze tutaj". - mówił Alonso. „Mógłbym jeździć jeszcze całe popołudnie, zużyć sto kompletów opon, a pewnie nie powtórzyłbym uzyskanego czasu".

Alonso ostatecznie wystartuje z 12. pola dzięki karom dla sklasyfikowanych wyżej Daniiła Kwiata i Nico Hulkenberga. Mimo tego spodziewa się zdobyć punkty tylko jeśli uczyni „cud".

„Będzie ciężko, niewątpliwie". - powiedział. „Za plecami są rywale, którzy prawdopodobnie dysponują lepszym tempem wyścigowym - Verstappen, czy Sauber.

„Damy z siebie wszystko i miejmy nadzieję zdziałamy jakieś cuda, by zapunktować".

Button ma pretensje do McLarena o błąd

Jeszcze większego cudu od Alonso będzie potrzebował jego zespołowy partner Jenson Button, który odpadł w Q1, zajmując 16. miejsce.

Brytyjczykowi przeszkodziła żółta flaga pod koniec spowodowana zatrzymaniem się Maxa Verstappena na wyścigowej linii jazdy, lecz 35-latek denerwował się dużo bardziej na McLarena, który zapomniał poinformować go o potrzebie zmiany ustawień silnika, w efekcie pozbawił doładowania ERS na drugą połowę okrążenia.„Za każdym razem przed pomiarowym kółkiem mówi się nam, jaki tryb pracy silnika włączyć, a mi teraz nie powiedziano". - tłumaczył. „Miałem więc złe ustawienia i zużyłem baterie do połowy okrążenia.

„Nie możemy popełniać takich drobnych błędów. Mamy większe problemy do rozwiązania".Button wierzy, że gdyby nie wpadka swojego zespołu, dostałby się do Q2.

„Nie wiem, czy by tak było, ale zdecydowanie tak czuję. Ale jest jak jest". - komentował.

„Była szansa coś zrobić, lecz bez dwóch zdań to zepsuliśmy.

„Wyścig powinien być ciężki dla wszystkich, ze względu na wysokie ciśnienia - opony przegrzewają się po jednym okrążeniu.

„Więc każdy będzie miał kłopoty jutro, łącznie z nami". - dodał.