Alonso postrzega słabą formę McLarena i Hondy na Suzuce jako jednorazową wpadkę

Fernando Alonso wierzy, że brak konkurencyjności zespołu McLaren-Honda podczas GP Japonii był jednorazowym potknięciem i jego ekipa jest w stanie odzyskać swoją wcześniejszą szybkość podczas następnej eliminacji Formuły 1 w Stanach Zjednoczonych.

Team z Woking ostatnio zaczynał być już nawet czwartą siłą w stawce, ale w domowych zawodach Hondy prezentował się dużo gorzej. Alonso zajął 15. miejsce w kwalifikacjach i zamiast poprawić się w wyścigu jeszcze stracił w nim jedną pozycję. Jenson Button wypadł nawet gorzej. Zaskoczony Alonso zakłada, że tor Suzuka wyjątkowo nie pasuje jego bolidowi.

„Brakowało nam szybkości przez cały weekend". - powiedział były 2-krotny mistrz świata. „Musimy znaleźć przyczynę".

„Pięć dni wcześniej w Malezji jechaliśmy na siódmym miejscu i walczyliśmy z Checo (Sergio Perezem - red.), tydzień później lądujemy nawet za Sauberem".

„Jestem trochę zawiedziony tym, jak ułożył się ten weekend, zwłaszcza, że to domowa runda dla Hondy. Ale nie możemy nic zrobić. Musimy znaleźć wyjście na Austin".

„Podejrzewam, że to unikalny tor. Radziliśmy sobie dobrze od kilku wyścigów, więc nie uważam, aby nasza forma na Suzuce była normą".

„(...) Musimy dopilnować, żeby to był jednorazowy przypadek".

Dyrektor wyścigowy zespołu Eric Boullier dodał: „Bardzo chcielibyśmy dać fanom na Suzuce lepszy powód do dopingowania nas. Zrobimy to w przyszłym roku".