Alonso: Wyścig w tempie kwalifikacyjnym

Fernando Alonso przyznał, że dzisiejsze zawody na torze Yas Marina rozegrał w nadzwyczajnym tempie. Hiszpan przez cały dystans wyścigu gonił liderujacego Lewisa Hamiltona, oddalając się od reszty stawki na sporą odległość. Obaj zawodnicy wykorzystali pech Sebastiana Vettela, który z rywalizacji odpadł już po pierwszym okrążeniu. „Cisnąłem bez chwili wytchnienia". - relacjonował Fernando. „To była indywidualna walka z czasem. Każde okrążenie w moim wykonaniu było kwalifikacyjnym. Próbowałem zmniejszyć stratę do Lewisa, ale różnica między nami nie ulegała większym zmianom. Dominowaliśmy. W wygraną wierzyłem do końca, bo Hamiltona mogły przecież dopaść takie same problemy z KERS, jakie zgłaszał Button."
Pytany o nie najlepszy drugi pit-stop, kiedy to czerwone Ferrari wjechało do alei serwisowej tuż za bolidem HRT, Alonso odparł: „Tak, straciłem wtedy kilka sekund, także przez problem z wymianą przedniego lewego koła. Nie sądzę jednak, by to zaważyło na wynikach rywalizacji, ponieważ ostatecznie wygrywa najbszybsze auto i tak też było tym razem". Alonso dzięki dzisiejszej wizycie na podium skompletował swoją gablotę trofeów. Do tej pory brakowało mu pucharu tylko z Abu Zabi. „Wreszcie moja kolekcja jest pełna!" - przyznał uradowany.

Drugi z zawodników Ferrari - Felipe Massa również zaliczył dobre zawody mijając linię mety na piątej lokacie. Brazylijczyk mógł być oczko wyżej, ale sześć okrążeń przed metą obrócił bolid tracąc cenny czas, który prawdopodobnie dałby mu szansę pokonać czwartego Marka Webbera. Jak przekonuje, kosztowny błąd to zasługa fatalnego zachowania twardszych opon.„Ta mieszanka była moim największym problemem". - ujawnił Felipe. „Używając miękkiego ogumienia miałem tempo porównywalne do rywali, nieustannie z nimi walczyłem. Gdy tylko założyłem opcjonalne gumy, sytuacja stała się bardzo trudna. Opony nie pracowały, mimo tego cały czas cisnąłem by zobaczyć, czy zdołam być przed Markiem. Wtedy zahamowałem trochę za późno, uciekł mi tył i wypadłem z trasy".Po wyścigu Massa narzekał również na zamieszanie z elastycznym przednim skrzydłem, które na torze Yas Marina podobnie jak dwa tygodnie temu w Indiach szorowało o asfalt, dlatego po piątkowych treningach postanowiono odłożyć je na bok i powrócić do starszej specyfikacji: „Próbowałem tej wersji skrzydła w piątek i wyginało się zbyt mocno. Oba egzemplarze, które testowałem nie nadawały się do użytku i to był wielki problem, bo w efekcie straciłem mnóstwo tempa porównując osiągi drugiego Ferrari".