Alonso: Renault i tak szybsze niż się spodziewano

Chociaż Fernando Alonso zajął podczas kwalifikacji odległą dwunastą pozycję przyznał, że Renault i tak jest szybsze niż się spodziewano.

Dwukrotny mistrz świata przyznał również, że gdyby nie problemy z dyferencjałem może awansowałby do finałowej dziesiątki.

„Traciliśmy około 0.8 sekundy do najlepszych podczas Q2 - pojechałem jedno okrążenie w czasie 1:25.9s, a najlepszy kierowca „zrobił” 1:25.1s, więc byłem tylko 0.8 sekundy z tyłu”, powiedział Alonso po kwalifikacjach. „To dla nas miła niespodzianka, ponieważ jesteśmy bliżej rywali niż się spodziewaliśmy. Zresztą wiele zespołów jest bliżej Ferrari i McLarena, co jest bardzo dobrą wiadomością.”

Alonso przyznał jednak, że nie jest zadowolony z wyników Renault, które dysponowało podczas kwalifikacji dopiero dziewiątym najszybszym bolidem.

„Musimy to dokładnie przeanalizować”, powiedział. „Prawdą jest, że prawie zakwalifikowałem się do Q3, ale ostateczny wynik zespołu nie jest zbyt ciekawy. Dwunaste i 21. miejsce to nie jest dobry wynik.”

„Mamy przed sobą bardzo dużo pracy - od dawna to wiemy. Dodatkowo Nelsinho przeżywa ciężkie chwile - w związku z problemami technicznymi przejechał naprawdę niewiele okrążeń.” „Dodatkowo w Melbourne panują bardzo zdradliwe warunki - z pewnością w Malezji będzie lepiej. OK. - może nie awansowaliśmy do Q3, ale z pewnością jesteśmy bliżej innych zespołów niż myśleliśmy.”

Hiszpan przyznał, że jego celem w dalszym ciągu będzie zdobycie punktów podczas Grand Prix Australii.

„Biorąc pod uwagę pozycję startową taki jest nasz cel”, powiedział. „Musimy pozostać realistami - wciąż nie jesteśmy gotowi. Liczę jednak, że uda mi się poprawić tą jedenastą pozycję.”

„Jadę więc po punkty, ale pamiętajmy, że takich kierowców jak Kimi Raikkonen i Mark Webber z pewnością ciężko będzie utrzymać z tyłu.”

„Mam więc przed sobą podwójne zadanie - po pierwsze muszę zyskać kilka pozycji, a następnie nie mogę ich stracić na rzecz Raikkonena i Webbera.”