Alonso zadowolony ze zdobytych punktów

Fernando Alonso jest zadowolony z punktów które udało mu się zdobyć na Grand Prix Australii, pomimo słabego startu.

Kierowca Renault stracił kilka miejsc już na pierwszym zakręcie na którym został wypchnięty poza tor. Jednakże dzięki neutralizacjom oraz karze dla Jarno Trullego, Hiszpan ostatecznie uplasował się na piątym miejscu. "Szóste miejsce nie jest najlepszym wynikiem, ale musimy cieszyć się z niego, biorąc pod uwagę pole z którego startowałem oraz incydent z pierwszego zakrętu" - argumentował kierowca Renault.

"Po tym co się stało nie było łatwo odrobić strat, dlatego tak bardzo się cieszę z tych punktów. W stosunku do tego co działo się na torze oraz w odniesieniu do naszych rywali jesteśmy zadowoleni z osiągniętego rezultatu."

Alonso był jednak rozczarowany działaniem KERSu w swoim bolidzie.

"Nie czułem zbyt wielkiej różnicy jadąc z KERS, i szczerze mówiąc jestem odrobinę rozczarowany jego pracą. Przed następnym wyścigiem musimy także popracować nad oponami."

Wyścig dla drugiego kierowcy Renault Nelsona Piqueta zakończył się po pierwszym restarcie. "Byłem bardzo zadowolony, gdyż mieliśmy w tym wyścigu spore szanse na punkty, dzięki temu że podczas startu udało mi się podskoczyć o kilka miejsc. Auto spisywało się bez zarzutu przez co utrzymywałem spójne tempo przejazdu. Jednak od czasu kiedy na torze pojawił się samochód bezpieczeństwa zacząłem mieć problemy z hamulcami" - opowiadał po zawodach Piquet.

"Podczas restartu wyprzedziłem Nico Rosberga, ale podczas hamowania samochód wymknął się spod kontroli. To był koniec mojego wyścigu, ale na całe szczęście bolid nie został uszkodzony."

"Samochód nie był tak szybki jakbyśmy tego chcieli, ale mimo to udało nam się znaleźć na punktowanych miejscach."

"Malezyjski tor o wiele lepiej odpowiada naszemu bolidowi i jestem pewien, że w następnym tygodniu nasz rezultat będzie jeszcze lepszy."