Formuła 1 » Aktualności F1 » Alonso: Ograniczenie rozmów radiowych w F1 da efekt odwrotny do zamierzonego
Alonso: Ograniczenie rozmów radiowych w F1 da efekt odwrotny do zamierzonego
2016-03-17 - G. Filiks Tagi: Team Radio, Formuła 1, Alonso
Zdecydowane zaostrzenie ograniczeń w rozmowach radiowych w Formule 1 na sezon 2016 zmniejszy rolę kierowcy podczas wyścigu zamiast ją zwiększyć, uprzedza Fernando Alonso.
FIA już wcześniej zakazywała zespołom przekazywania swoim zawodnikom przez radio niektórych wskazówek, ale teraz posunięto się dużo dalej i wypuszczono stosunkowo krótką listę dozwolonych komunikatów. Jest ich nawet mniej niż miało być - 24. Od GP Australii team przykładowo nie może poinformować kierowcy, jakie opony dostanie w następnym pit-stopie, czy przekazać wiadomości o zmianie strategii.
Cała sprawa budzi spore emocje na padoku.
Nico Rosberg wyraził zadowolenie, że zawodnicy będą radzić sobie w większym stopniu na własną rekę i przestaną być „muppetami", jednak według Alonso w rzeczywistości stanie się odwrotnie, ponieważ kierowca będzie musiał "jak robot" realizować plan ustalony z zespołem przed wyścigiem. „Szczerze mówiąc musimy poczekać parę Grand Prix, aby naprawdę móc ocenić to nowe ograniczenie rozmów radiowych". - mówił Hiszpan. „Nie chcę krytykować jakichkolwiek zmian, ale szczerze mówiąc prawdopodobnie dadzą skutek odwrotny do zamierzonego".
„Celem jest ofiarowanie kierowcy więcej swobody, albo zapewnienie mu większego wpływu na strategię czy przestawianie bolidu, (ale) moim zdaniem teraz nie będziemy decydować o niczym".
„Bez możliwości konsultowania się z zespołem przez radio będziemy trzymać się założeń przygotowanych dwie godziny przed zawodami na spotkaniu poświęconemu taktyce".
„F1 idzie w dziwnym kierunku. W erze komunikacji i technologii próbuje wszystko ograniczać, co nie jest tak naprawdę normalne".
„Nie sądzę, by cokolwiek się zmieniło, lecz jeśli się zmieni, to kierowca będzie miał jeszcze mniejsze pole manewru". - dodał.Z kolei drugi kierowca McLaren-Honda - Jenson Button o ile jak Rosberg się cieszy, o tyle stwierdził, że jest „prawie niemożliwe" dopilnowanie przestrzegania ograniczeń przez wszystkie zespoły i kierowców.
„Nie będą słuchać każdego komunikatu". - powiedział.Mistrz świata Lewis Hamilton przewidywał zaś: „Zobaczycie przyklejone zapiski na kierownicy, bo przecież tak wiele informacji, które otrzymywaliśmy przez radio, jest potrzebnych do samego poruszania się bolidem".
Carlos Sainz Junior tymczasem zdradził, że poświęcił „dwa tygodnie" na przygotowania do startów na nowych zasadach.„Czułem się jakbym był w college'u". - powiedział. „To niewiarygodne, jak trudno teraz będzie".
FIA już wcześniej zakazywała zespołom przekazywania swoim zawodnikom przez radio niektórych wskazówek, ale teraz posunięto się dużo dalej i wypuszczono stosunkowo krótką listę dozwolonych komunikatów. Jest ich nawet mniej niż miało być - 24. Od GP Australii team przykładowo nie może poinformować kierowcy, jakie opony dostanie w następnym pit-stopie, czy przekazać wiadomości o zmianie strategii.
Cała sprawa budzi spore emocje na padoku.
Nico Rosberg wyraził zadowolenie, że zawodnicy będą radzić sobie w większym stopniu na własną rekę i przestaną być „muppetami", jednak według Alonso w rzeczywistości stanie się odwrotnie, ponieważ kierowca będzie musiał "jak robot" realizować plan ustalony z zespołem przed wyścigiem. „Szczerze mówiąc musimy poczekać parę Grand Prix, aby naprawdę móc ocenić to nowe ograniczenie rozmów radiowych". - mówił Hiszpan. „Nie chcę krytykować jakichkolwiek zmian, ale szczerze mówiąc prawdopodobnie dadzą skutek odwrotny do zamierzonego".
„Celem jest ofiarowanie kierowcy więcej swobody, albo zapewnienie mu większego wpływu na strategię czy przestawianie bolidu, (ale) moim zdaniem teraz nie będziemy decydować o niczym".
„Bez możliwości konsultowania się z zespołem przez radio będziemy trzymać się założeń przygotowanych dwie godziny przed zawodami na spotkaniu poświęconemu taktyce".
„Nie sądzę, by cokolwiek się zmieniło, lecz jeśli się zmieni, to kierowca będzie miał jeszcze mniejsze pole manewru". - dodał.Z kolei drugi kierowca McLaren-Honda - Jenson Button o ile jak Rosberg się cieszy, o tyle stwierdził, że jest „prawie niemożliwe" dopilnowanie przestrzegania ograniczeń przez wszystkie zespoły i kierowców.
„Nie będą słuchać każdego komunikatu". - powiedział.Mistrz świata Lewis Hamilton przewidywał zaś: „Zobaczycie przyklejone zapiski na kierownicy, bo przecież tak wiele informacji, które otrzymywaliśmy przez radio, jest potrzebnych do samego poruszania się bolidem".
Carlos Sainz Junior tymczasem zdradził, że poświęcił „dwa tygodnie" na przygotowania do startów na nowych zasadach.„Czułem się jakbym był w college'u". - powiedział. „To niewiarygodne, jak trudno teraz będzie".
źródło: motorsport.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Alonso: Ograniczenie rozmów radiowych w F1 da efekt odwrotny do zamierzonego
Podobne: Alonso: Ograniczenie rozmów radiowych w F1 da efekt odwrotny do zamierzonego
Alonso w F1 nawet do 45. roku życia? Tak długo, jak będę konkurencyjny »
Alonso zdenerwowany upublicznianiem jego rozmów przez radio »
Alonso upomniał McLarena przez radio, bo był w ciężkiej sytuacji, a podawano mu stratę do kierowcy na 5. miejscu »
Fernando Alonso - najlepsze team radio »
Podobne galerie: Alonso: Ograniczenie rozmów radiowych w F1 da efekt odwrotny do zamierzonego
Najładniejsze kobiety F1 - galeria Wyborów Miss Formuły 1 2012 - część 3 »
Najładniejsze kobiety F1 - galeria Wyborów Miss Formuły 1 2012 - część 2 »
Najładniejsze kobiety F1 - galeria Wyborów Miss Formuły 1 2012 - część 1 »
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć