Alonso, Button i Heidfeld przeciwko systemowi medalowemu

Były dwukrotny mistrz świata Fernando Alonso skrytykował ostatnio wprowadzone zmiany w przepisach punktowych.

FIA ogłosiła we wtorek, że w tym sezonie tytuł mistrza świata trafi do kierowcy, który odniesie najwięcej zwycięstw.

Alonso twierdzi, że ciągłe zmiany w przepisach nie są sprzyjają F1. Podkreślił też, że FIA przy podejmowaniu decyzji nie bierze pod uwagę zdania kierowców, zespołów oraz kibiców. Podobnego zdania jest Nick Heidfeld z BMW Sauber.

"System medalowy to kwestia gustu, ale ja nie gustuję w medalach. Punkty są odzwierciedleniem twojej dyspozycji z całego sezonu. W ciągu roku odbywa się 17 albo 18 wyścigów, a nie tylko kilka" - wyjaśnił kierowca BMW niemieckiej agencji SID.

"Propozycja medali i punktów jest dla mnie idiotyczna. Wszyscy powinni być traktowani na równi." - dodał Niemiec.

Troszkę odmiennego zdania jest kierowca Brawn, Jenson Button.

"Rozumiem zamiary FIA i wydaje mi się, że nowe rozwiązanie może być interesujące. Jednocześnie jest to trochę ryzykowne wprowadzać coś czego jeszcze nigdy w żadnym innym sporcie nie było." - podkreślił Button. "Może zdarzyć się taka sytuacja, że w pierwszych dziewięciu wyścigach wygra jeden kierowca i będzie miał zapewniony tytuł. Drugi zawodnik może być tylko 18 punktów za nim, a do końca sezonu jeszcze drugie tyle wyścigów." - wyjaśnił były kierowca Hondy.

Wróćmy na koniec do Fernando Alonso, Hiszpan ma nadzieję, że FIA w niedalekiej przyszłości zmieni przepisy punktowe.

"Boje się, że takie posunięcia mogą wpłynąć na rywalizację. Dlatego też wydaje mi się, że FIA powinna jeszcze raz przemyśleć swoją decyzję." - wyraził nadzieję kierowca Renault.