Kalendarz F1 2020. Znamy prowizoryczne daty rozegrania wyścigów
Sezon 2020 nie rozpoczął się tak, jak powinien. Gdy jednak zatrzymany przez koronawirusa świat powoli wraca do normy, na właściwe tory wraca także Formuła 1. Dosłownie i w przenośni. Dziennikarze serwisu Autosport dotarli do nieoficjalnego harmonogramu wyścigów w tym sezonie.
Choć oficjalnie organizatorzy nie potwierdzili jeszcze
ostatecznego kształtu tego sezonu, po miesiącach wysilonej pracy udało im się
już stworzyć miejmy nadzieję finalną wersję tegorocznego kalendarza.
Według zaproponowanej 14 maja wersji w sezonie tym uda się
rozegrać aż dziewiętnaście wyścigów rozrzuconych po szesnastu lokalizacjach.
Sezon miałby się rozpocząć na początku lipca w Austrii. Po zakończonym wyścigu,
kawalkada zespołów… zostałaby na Red Bull Ringu, by w tym samym miejscu rozegrać
kolejne Grand Prix tydzień później.
Co zostało już potwierdzone, dwie kolejne rundy rozegrają
się na torze Silverstone. Do porozumienia organizatorzy serii i zarządcy
brytyjskiego obiektu doszli z opóźnieniem. Dla Liberty Media sezon ten jest
podwójnie trudny, ponieważ oprócz zamieszania z samymi wyścigami musi wziąć
także na siebie koszty związane z organizacją Grand Prix, jako że wyścigi według
obecnej wiedzy zostaną rozegrane bez obecności widzów.
Po rozegraniu jeszcze czterech rund w Europie (Węgry,
Hiszpania, Belgia, Włochy), we wrześniu i październiku cyrk F1 przenosiłby się
coraz bardziej na wschód, kolejno na Grand Prix Azerbejdżanu, Rosji, Chin i
Japonii. Późną jesienią organizatorzy mają nadzieję zmieścić jeszcze epizod
amerykański (rozgrywane tydzień po tygodniu Grand Prix USA, Meksyku i
Brazylii). Następnie, po spełnieniu nadziei Wietnamu na organizację swojego
pierwszego wyścigu na ulicach Hanoi, tuż przed świętami Bożego Narodzenia
udałoby się jeszcze zorganizować dwa nocne wyścigi w Bahrajnie i jeden w Abu Zabi.
Jak widać, najnowsza wersja kalendarza publikowanego przez
dziennikarzy Autosportu nie uwzględnia Grand Prix Holandii, którego
organizatorzy nie chcą wyścigów bez kibiców. Swoje szanse na rundy w tym roku
utraciłby także Singapur, Monako i Kanada.
Nawet po ustaleniu harmonogramu z zespołami i włodarzami
torów, przed władzami Formuły 1 do pierwszego wyścigu długa droga. Być może będą
musiały zmierzyć się choćby z problematyczną kwestią kwarantanny, które w
danych terminach nadal mogą obowiązywać w niektórych krajach po przekroczeniu
granicy.
Pełna wersja kalendarza prezentuje się następująco:
- 05/07: GP Austrii (Red Bull Ring)
- 12/07: GP Austrii II (Red Bull Ring)
- 26/07: GP Wielkiej Brytanii (Silverstone)
- 02/08: GP Wielkiej Brytanii II (Silverstone)
- 07/08: GP Węgier (Hungaroring)
- 23/08: GP Hiszpanii (Catalunya)
- 30/08: GP Belgii (Spa-Francorchamps)
- 06/09: GP Włoch (Monza)
- 20/09: GP Azerbejdżanu (Baku)
- 27/09: GP Rosji (Soczi)
- 04/10: GP Chin (Shanghai)
- 11/10: GP Japonii (Suzuka)
- 25/10: GP USA (Circuit of the Americas)
- 01/11: GP Meksyku (Hermanos Rodriguez)
- 08/11: GP Brazylii (Interlagos)
- 22/11: GP Wietnamu (Hanoi)
- 29/11: GP Bahrajnu (Bahrain)
- 06/12: GP Bahrajnu II (Bahrain)
- 13/12: GP Abu Zabi (Yas Marina)
Dodaj komentarz
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.