Zdarzyło się w F1 - 7. Marca

2004: Michael Schumacher odniósł bezapelacyjne zwycięstwo w Melbourne, rozpoczynając kolejny sezon absolutnej dominacji duetu Schumacher-Ferrari. Podczas przedsezonowych testów kilka zespołów wyrażało nadzieję, a co ważniejsze pokazywało swoimi czasami, że będą w stanie walczyć z Niemcem i jego włoskim zespołem. Jednak dublet Ferrari i ponad 20 sekund przewagi nad trzecim Fernando Alonso bardzo szybko ostudziło nadzieje . Schumacher wygrał 10 z kolejnych 11 wyścigów i po 12 GP, którym było GP Belgii, mógł już świętować zdobycie tytułu. 1999: Eddie Irvine wygrał GP Australii, było to jego pierwsze zwycięstwo w barwach Ferrari. Zazwyczaj Irlandczyk ścigał się w cieniu numeru 1 włoskiego zespołu, Michaela Schumachera. Jednak w Australii Niemiec startował z końca stawki i miał nikłe szanse na sukces, więc Irvine mógł jechać pełnią swoich możliwości. Pomogło mu także szczęście, gdyż oba jadące przed nim McLareny musiały wycofać się z wyścigu z powodów awarii. GP Australii było także 100 wyścigiem w karierze Damon Hilla, jednak Anglik zakończył je w pułapce żwirowej na 10. okrążeniu.

1886: Narodził się Rene Thomas, najlepszy francuski kierowca swoich czasów, który w 1914 roku wygrał Indianapolis 500. 10 lat później w bardzo kontrowersyjnych okolicznościach złamał on wieloletni rekord prędkości na lądzie. Miało to miejsce na wąskiej drodze publicznej w okolicach Arpajon. Thomas uzyskał 143.31 mil/h. Jadące 21-litrowym Fiatem, Ernest Eldridge uzyskał 146,8 mil/h, ale został zdyskwalifikowany za brak wstecznego biegu w swoim samochodzie. Rekord Thomasa przetrwał tylko 6 dni, gdyż wtedy to właśnie Eldridge ponownie pokonał granicę 146 mil/h, tym razem z zamontowanym wymaganym biegiem.