Formuła 1 » Aktualności F1 » Wywiad z Witalijem Pietrowem

Witalij Pietrow osiągnął w ostanią niedzielę największy sukces w swojej dotychczasowej karierze, zajmując trzecie miejsce w GP Australii. Z tej okazji udzielił on wywiadu oficjalnej stronie internetowej zespołu Lotus Renault GP.
Gratulacje z okazji zdobycia pierwszego miejsca na podium podczas 20. występu w Grand Prix Formuły 1. Jakie to uczucie?
"Jestem w siódmym niebie. Stojąc na podium, naprzeciwko członków zespołu, czułem się niesamowicie szczęśliwy, bo wiedziałem, że podczas zimowych przygotowań wszyscy ciężko pracowali i nie zawsze było nam łatwo. Mój wynik dowodzi, że nasze wytężone wysiłki nie poszły na marne. Chciałbym podziękować wszystkim za przygotowanie dla mnie tak wspaniałego bolidu. Czuję się wspaniale i mam pewność, że będzie to bardzo udany sezon." R31 był bardzo konkurencyjny przez cały weekend…
"To prawda. Od piątku wszystko układało się po naszej myśli, a nowe części, które zamontowaliśmy w bolidzie, doskonale sprawdziły się na torze. Mogliśmy wreszcie ocenić jak wypadamy w porównaniu z pozostałymi ekipami. R31 był szybki, nie sprawiał żadnych problemów, a członkowie zespołu bezbłędnie wykonywali swoje zadania. Możemy być dumni ze zdobytego wczoraj miejsca. Poza tym nasz wynik nie jest efektem zamieszania na torze: w Melbourne nie pojawił się ani razu samochód bezpieczeństwa, podczas wyścigu nie było karamboli, nie padał też deszcz. W pełni zasłużyliśmy sobie na trzecie miejsce. W zeszłym roku byłem często krytykowany i tym bardziej cieszę się, że udało mi się wyjść na prostą." Podczas ostatnich okrążeń musiałeś bronić się przed atakami ze strony dwukrotnego mistrza świata - zresztą nie po raz pierwszy! Czy możesz powiedzieć nam kilka słów o swojej walce z Fernando Alonso…
"Jeśli mam być szczery, to nie udało mu się mnie dogonić - może podczas ostatniego okrążenia. Nie wywierał na mnie dużej presji. Nawet gdyby chciał mnie zaatakować, to potrzebowałby na to czasu, a moje opony były w dość dobrym stanie i mogłem pozwolić sobie na jazdę w dużej odległości od niego. Podczas trzeciego okrążenia przed końcem wyścigu uzyskałem swój najlepszy czas. Decyzja o dwóch zjazdach do alei serwisowej była słuszna i myślę, że mój team dużo na tym zyskał. Choć muszę też przyznać, że z przyjętą przez nas taktyką wiązało się duże ryzyko: tuż przed zmianą opon zacząłem wolniej pokonywać kolejne okrążenia, ale mieliśmy świadomość, że ogumienie z twardej mieszanki da nam jeszcze gorszy czas. Postanowiliśmy zrobić pitstop w optymalnym momencie."
Czy myślisz, że miejsce na podium zaprocentuje za dwa tygodnie podczas GP Malezji?
"Tak sądzę. Mamy agresywny bolid, specjalny układ wydechowy i wygląda na to, że jesteśmy dość konkurencyjną ekipą, zwłaszcza jeśli chodzi o uzyskiwaną prędkość. Wiemy, że teamy Red Bulla i McLarena mają bardzo mocną pozycję, ale mamy nadzieję, że uda się nam je dogonić. Na torze Sepang nasz bolid zostanie wyposażony w dodatkowe elementy aerodynamiczne, a ja jestem gotów stanąć do walki z najlepszymi zespołami. Ale zanim to nastąpi, zamierzam przeczytać setki listów z gratulacjami, które przychodzą do mnie od wczoraj!"
Gratulacje z okazji zdobycia pierwszego miejsca na podium podczas 20. występu w Grand Prix Formuły 1. Jakie to uczucie?
"Jestem w siódmym niebie. Stojąc na podium, naprzeciwko członków zespołu, czułem się niesamowicie szczęśliwy, bo wiedziałem, że podczas zimowych przygotowań wszyscy ciężko pracowali i nie zawsze było nam łatwo. Mój wynik dowodzi, że nasze wytężone wysiłki nie poszły na marne. Chciałbym podziękować wszystkim za przygotowanie dla mnie tak wspaniałego bolidu. Czuję się wspaniale i mam pewność, że będzie to bardzo udany sezon." R31 był bardzo konkurencyjny przez cały weekend…
"To prawda. Od piątku wszystko układało się po naszej myśli, a nowe części, które zamontowaliśmy w bolidzie, doskonale sprawdziły się na torze. Mogliśmy wreszcie ocenić jak wypadamy w porównaniu z pozostałymi ekipami. R31 był szybki, nie sprawiał żadnych problemów, a członkowie zespołu bezbłędnie wykonywali swoje zadania. Możemy być dumni ze zdobytego wczoraj miejsca. Poza tym nasz wynik nie jest efektem zamieszania na torze: w Melbourne nie pojawił się ani razu samochód bezpieczeństwa, podczas wyścigu nie było karamboli, nie padał też deszcz. W pełni zasłużyliśmy sobie na trzecie miejsce. W zeszłym roku byłem często krytykowany i tym bardziej cieszę się, że udało mi się wyjść na prostą." Podczas ostatnich okrążeń musiałeś bronić się przed atakami ze strony dwukrotnego mistrza świata - zresztą nie po raz pierwszy! Czy możesz powiedzieć nam kilka słów o swojej walce z Fernando Alonso…
"Jeśli mam być szczery, to nie udało mu się mnie dogonić - może podczas ostatniego okrążenia. Nie wywierał na mnie dużej presji. Nawet gdyby chciał mnie zaatakować, to potrzebowałby na to czasu, a moje opony były w dość dobrym stanie i mogłem pozwolić sobie na jazdę w dużej odległości od niego. Podczas trzeciego okrążenia przed końcem wyścigu uzyskałem swój najlepszy czas. Decyzja o dwóch zjazdach do alei serwisowej była słuszna i myślę, że mój team dużo na tym zyskał. Choć muszę też przyznać, że z przyjętą przez nas taktyką wiązało się duże ryzyko: tuż przed zmianą opon zacząłem wolniej pokonywać kolejne okrążenia, ale mieliśmy świadomość, że ogumienie z twardej mieszanki da nam jeszcze gorszy czas. Postanowiliśmy zrobić pitstop w optymalnym momencie."
"Tak sądzę. Mamy agresywny bolid, specjalny układ wydechowy i wygląda na to, że jesteśmy dość konkurencyjną ekipą, zwłaszcza jeśli chodzi o uzyskiwaną prędkość. Wiemy, że teamy Red Bulla i McLarena mają bardzo mocną pozycję, ale mamy nadzieję, że uda się nam je dogonić. Na torze Sepang nasz bolid zostanie wyposażony w dodatkowe elementy aerodynamiczne, a ja jestem gotów stanąć do walki z najlepszymi zespołami. Ale zanim to nastąpi, zamierzam przeczytać setki listów z gratulacjami, które przychodzą do mnie od wczoraj!"
źródło: lotusrenaultgp.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Wywiad z Witalijem Pietrowem
Podobne: Wywiad z Witalijem Pietrowem




Podobne galerie: Wywiad z Witalijem Pietrowem



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć