Formuła 1 » Aktualności F1 » Wypadek Kubicy - mija 8 lat
Wypadek Kubicy - mija 8 lat
2019-02-06 - G. Filiks Tagi: Kubica, Wypadki, wypadek, Ronde di Andora, Rajdy
Dzisiaj mija 8 lat od pamiętnego, dramatycznego wypadku Roberta Kubicy.
6 lutego 2011 roku był dniem, który wywrócił do góry nogami karierę naszego kierowcy, jak i całe jego życie. W momencie, gdy przyszłość rysowała się wyjątkowo kolorowo. Robert bowiem uzyskał najlepszy czas na pierwszych przedsezonowych testach Formuły 1, prowadząc obiecujący bolid zespołu Lotus Renault GP, a od 2012 roku miał ścigać się dla Ferrari. Już podpisał umowę z najbardziej utytułowaną stajnią (choć wtedy jeszcze o tym nie wiedzieliśmy).
Niestety, do transferu nie doszło. Wszystko przekreślił występ w lokalnym włoskim rajdzie Ronde di Andora, który miał być nic nieznaczącym epizodem w karierze naszego najlepszego kierowcy.
Po latach Kubica zdradził, że nawet nie chciał brać udziału w feralnej imprezie - ale było mu głupio odmówić człowiekowi, który zorganizował cały start. Ostatecznie krakowianin stwierdził, że zaliczy ten ostatni rajd w swoim życiu...
Na jednym z zakrętów doszło do szokującego nieszczęścia. Robert wpadł na barierkę, a ta przebiła prowadzoną przez niego Skodę Fabię S2000 na wylot.
Kubica doznał koszmarnych obrażeń. Jego prawa ręka została niemal odcięta. Z drugiej strony miał szczęście, że przeżył.
Rękę udało się uratować, ale nie odzyskała pełnej sprawności. Mimo tego Robert wrócił za kółko. Najpierw były rajdy, zdobycie mistrzostwa w WRC 2 i wygranie kilkunastu odcinków specjalnych w WRC. Rozdział pod tytułem F1 wydawał się natomiast zamknięty.
Jednak w czerwcu 2017 roku Kubica niespodziewanie wsiadł do bolidu Renault i zaliczył testy w Walencji. Okazało się, że jest w stanie jeździć na wysokim poziomie. Niestety, nie dostał angażu w fabrycznym teamie francuskiego koncernu. Następnie zainteresował się nim Williams. W pewnym momencie był już o krok od zdobycia posady podstawowego kierowcy w brytyjskiej ekipie na sezon 2018, lecz w ostatniej chwili przegrał z Siergiejem Sirotkinem.
Ale wszedł do stajni z Grove jako kierowca rezerwowy i rozwojowy. Wreszcie, 22 listopada 2018 roku ogłoszono, że będzie się dla niej ścigał w sezonie 2019.
Teraz wspomnienie o Ronde di Andora boli mniej.
6 lutego 2011 roku był dniem, który wywrócił do góry nogami karierę naszego kierowcy, jak i całe jego życie. W momencie, gdy przyszłość rysowała się wyjątkowo kolorowo. Robert bowiem uzyskał najlepszy czas na pierwszych przedsezonowych testach Formuły 1, prowadząc obiecujący bolid zespołu Lotus Renault GP, a od 2012 roku miał ścigać się dla Ferrari. Już podpisał umowę z najbardziej utytułowaną stajnią (choć wtedy jeszcze o tym nie wiedzieliśmy).
Niestety, do transferu nie doszło. Wszystko przekreślił występ w lokalnym włoskim rajdzie Ronde di Andora, który miał być nic nieznaczącym epizodem w karierze naszego najlepszego kierowcy.
Po latach Kubica zdradził, że nawet nie chciał brać udziału w feralnej imprezie - ale było mu głupio odmówić człowiekowi, który zorganizował cały start. Ostatecznie krakowianin stwierdził, że zaliczy ten ostatni rajd w swoim życiu...
Na jednym z zakrętów doszło do szokującego nieszczęścia. Robert wpadł na barierkę, a ta przebiła prowadzoną przez niego Skodę Fabię S2000 na wylot.
Kubica doznał koszmarnych obrażeń. Jego prawa ręka została niemal odcięta. Z drugiej strony miał szczęście, że przeżył.
Rękę udało się uratować, ale nie odzyskała pełnej sprawności. Mimo tego Robert wrócił za kółko. Najpierw były rajdy, zdobycie mistrzostwa w WRC 2 i wygranie kilkunastu odcinków specjalnych w WRC. Rozdział pod tytułem F1 wydawał się natomiast zamknięty.
Ale wszedł do stajni z Grove jako kierowca rezerwowy i rozwojowy. Wreszcie, 22 listopada 2018 roku ogłoszono, że będzie się dla niej ścigał w sezonie 2019.
Teraz wspomnienie o Ronde di Andora boli mniej.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
3
Komentarze do:
Wypadek Kubicy - mija 8 lat
Wypadek Kubicy - mija 8 lat
Homuongous 2019-02-06 16:28
Kubica aka Dublowany4EVER mógł być mistrzem w F1 ale nigdy nim nie będzie na jego własne życzenie. Nikt mu nie kazał brać udział w tamtym wyścigu, pojechał w nim na swoje widzimisię i przez swoją lekkomyślność w jednej chwili stracił wszystko. Dziś to już cień człowieka którym był, niech cię cieszy że w ogóle żyje.
Wypadek Kubicy - mija 8 lat
@antiHomo.... 2019-02-06 17:57
bla bla bla .... puerddollony debbbillu sie powtarzasz
Podobne: Wypadek Kubicy - mija 8 lat
Kubica stał się bardziej emocjonalny po wypadku. Wcześniej byłem jak maszyna »
Kubica o Ronde di Andora: To miał być ostatni rajd »
Kubica jednak miał szczęście. Rajdowy pilot zginął w podobnym wypadku »
Starty w rajdach pomogły w F1 i Raikkonenowi »
Podobne galerie: Wypadek Kubicy - mija 8 lat
Testy F1 po GP Węgier 2017 »
GP Korei Południowej 2010 - kwalifikacje »
Grand Prix Włoch 2010 - Wyścig »
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć