Wszyscy kierowcy F1 w związku zawodowym

Stowarzyszenie Kierowców Grand Prix, czyli swoisty związek zawodowy kierowców Formuły 1, zdołał zrzeszyć wszystkich aktywnych zawodników.

Do GPDA należała większość kierowców, ale trudno przypomnieć sobie moment, w którym członkiem organizacji był każdy bez wyjątku. Teraz przewodniczącemu Stowarzyszenia Alexowi Wurzowi wreszcie udało się zjednoczyć całą stawkę. „Mamy obecnie w GPDA 100-procentowe członkostwo. Pierwszy raz odkąd sięgam pamięcią, a może i w całej historii organizacji". - mówi Austriak. „Tak więc to był dobry rok".

„F1 wchodzi w okres ewolucji, przemiany i być może nawet do pewnego stopnia zamieszania. Wszyscy kierowcy widzą, że muszą być zjednoczeni i reprezentowani przez wspólne ciało, aby stawić czoła temu wyzwaniu i dopilnować, by jakakolwiek polityka czy walka o władzę nie zaszkodziła wyścigom".

Alex Wurz - przewodniczący GPDA i kierowca F1 z lat 1997-2000, 2005 oraz 2007

„Zawodnicy wierzą, że jedność jest zasadniczą sprawą dla sukcesu naszego sportu".

GPDA próbuje udzielać się, kiedy Formuła 1 przeprowadza ważne zmiany, aczkolwiek formalnie organizacja nie ma prawa głosu.

W 2016 roku Stowarzyszenie napisało list otwarty do właścicieli mistrzostw  wzywający do reformy rządów, lecz jak dotąd nic z tego nie wynikło. Teraz GPDA chce mieć wpływ na szeroką transformację F1 szykowaną przez nowego właściciela serii, amerykańską spółkę Liberty Media.

„Wszystkie zmiany w Formule Jeden powinno wyłącznie służyć jej dobru, zamiast być w interesie jakiejś jednostki. Właśnie to jednoczy kierowców - czyste pragnienie, aby utrzymać F1 na szczycie wyścigów samochodowych". - kontynuuje Wurz.

„Uważamy F1 za sport, nie za widowisko. Kierowca słusznie nazywa się sportowcem, nie showmanem, bo nadal chodzi tutaj o najnaturalniejsze aspiracje ludzkie - by jechać szybciej, by być wyżej".

„(...) Jeżeli aspekt sportowy zawodzi, wszystko wokół jest tylko kosztowne, nieautentyczne i po części nieistotne. Potrzebujemy rywalizacji na torze, ale nie sztucznie wykreowanej".

„Nie możemy być naiwni co do sytuacji, w której F1 aktualnie się znajduje. Funkcjonują skomplikowane zasady zarządzenia i umowy pomiędzy różnymi najważniejszymi udziałowcami. Decyzje biznesowe i walka o władzę wystarczająco zaszkodziły mistrzostwom (...) Ale GPDA wielokrotnie mówiło, że wyścigi muszą być lepsze, bardziej wyrównane oraz autentyczne. W związku z tym jesteśmy zadowoleni, że Liberty i ich badawczy zespół techniczny podążają za sugestią GPDA sprzed ponad roku, aby bolidy miały mniej wrażliwą aerodynamikę i mogły w ten sposób ścigać się bliżej siebie".