Formuła 1 » Aktualności F1 » Wrażenia po obejrzeniu filmu "Senna"

Od jakiegoś czasu mówi się dużo o filmie mówiącym o życiu Ayrtona Senny pod tytułem "Senna". 7 października zeszłego roku odbyła się premiera tego filmu, który w Polsce będzie wyświetlany prawdopodobnie na przełomie maja i czerwca.
Poniżej chcielibyśmy przedstawić wrażenia z filmu jednego z widzów, który oglądał go w Nowym Jorku.
"Reżyser filmu o Ayrtonie Sennie stanął przed trudnym zadaniem. O słynnym Brazylijczyku napisano już wiele książek i nakręcono wiele filmów dokumentalnych, że ludzie zastanawiali się, czy jest jeszcze coś, czego o nim nie wiemy. Zdecydowałem się to sprawdzić i wybrałem się do kina w niedzielne popołudnie".
"Ten film to próba dotarcia do większej liczby odbiorców - nie tylko fanów Formuły 1. Senna jest przedstawiony jako mnich wyścigów, dla którego liczy się przede wszystkim ukończenie danego zadania. Zatrać się w prędkości, a znajdziesz Boga - tak Ayrton opisał jazdę podczas Grand Prix Monako 1988, gdzie czuł jakby jadąc nie był świadomy tego co robi. Senna zakończył tamten wyścig na barierce w zakręcie Portier, jadąc po pewne zwycięstwo. Mnich dostał twardą lekcję, ale wrócił lepszy i silniejszy". "Bohater - Senna jest traktowany niesprawiedliwie, a jako ten zły i marudny ukazany jest Alain Prost, który wygrywa tylko dzięki poparciu Jean'a Marie-Balestre. W rzeczywistości obaj kierowcy opanowali to, co potem robił Schumacher do perferkcji, jak na przykład ruch Senny na Suzuce w 1990 roku. Możemy tu zobaczyć, że Prost nie zgodził się na to, aby Senna był jego partnerem w Williamsie, ale nie ma nawet wzmianki o tym, że Senna postąpił tak samo w stosunku do Derecka Warwicka w Lotusie. Nie ma również nic o tym jak Eddie Irvine wyprzedził Sennę - który go wcześniej zdublował, a Senna odwdzięczył mu się za to po wyścigu uderzeniem w twarz. Ponadto niewiele jest o dążeniu Ayrtona do poprawy bezpieczeństwa co - jak na ironię - go zabiło".
"Czy jest to film, który warto obejrzeć, a może tylko 'odgrzany kotlet'? Cóż, jeśli chcesz dowiedzieć się wszystkiego o życiu Ayrtona, to nie jest to odpowiedni film. W filmie 'Senna' zabrakło wielu ważnych wydarzeń z jego życia i kariery sportowej, jak na przykład brak jakiejkolwiek wzmianki o walce z Nelsonem Piquetem. Bardzo mało mówi się również o sezonie 1993"."Film zawiera ciekawe fragmenty, których nie można zobaczyć nigdzie indziej i wygląda wspaniale na dużym ekranie. Najbardziej intersujące fragmenty dotyczą spotkań kierowców, problemów Senny ze zrozumieniem bolidu Williams FW16 i nie układająca się współpraca z inżynierami, wzruszający moment z Ronem Dennisem przed ostatnim wyścigiem Senny w McLarenie oraz wywiad dla brazylijskiej telewizji z Rubensem Barrichello, który stał obok Ayrtona i czuł do niego tak wielki respekt, że ledwo mówił"."Myślę, że film dokumentalny 'The Right to Win' jest bardziej kompletnym i satysfakcjonującym obrazem dla fana, ale filmowcy zrobili 'Senna' bardzo dobrze, fabuła wciąga odbiorcę i świetnie jest móc zobaczyć to na dużym ekranie, więc nie przegapcie tego. Myślę jednak, że przedstawienie Ayrtona jako mniej 'świętego' pokazałoby, że on też był człowiekiem, a powstały obraz Brazylijczyka mógłby być w rezultacie bardziej sympatyczny".
Sonda: Czy wybierzesz się do kina na film "Senna", jeśli będziesz miał taką możliwość?
źródło: axisofoversteer.blogspot.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Wrażenia po obejrzeniu filmu "Senna"
Podobne: Wrażenia po obejrzeniu filmu "Senna"

.jpg)


Podobne galerie: Wrażenia po obejrzeniu filmu "Senna"
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć