Władze F1 chętne ograniczyć dane zespołów dla poprawy widowiska

sesje treningowe do jednej przed danymi zawodami taniej będzie. Dodatkowo ograniczyć rozmowy przez radio do minimum.

... ale po co. Porządne opony, których nie trzeba będzie oszczędzać + tankowanie w wyścigu i brak ograniczeń przepływu paliwa i sami zaczną się ścigać. Kiedyś to było kurła.

czyli wychodzi na to co proponował Ricciardo-likwidacja piątkowych treningów ,jeden trening w sobote +qwale. W piatki moglaby być 2 godzinna sesja dla rezerwowych ,młodych kierowców by zbierali doswiadczenie

O ograniczeniu ilości sesji wspomina się co jakiś czas, właśnie w celu ograniczenia kosztów i zwiększenia nieprzewidywalności wyścigów, bo zespoły będą miały mniej czasu na przygotowanie. Ma to sens, bo patrząc na aktualne wiadomości, to pierwszy trening jest instalacyjny, testuje się poprawki i wprowadza młodzików, drugi trening to głównie długie przejazdy, trzeci przygotowania do Q i szybkie kółka. Zespoły mają wszystko przygotowane, jeśli warunki są suche, to zbierają mnóstwo danych i mogą przygotować się na dziesiątki różnych ustawień na starcie. Z kolei ograniczenie komunikatów radiowych było wprowadzone kilka sezonów temu, potem zaostrzone, w końcu było tyle niewiadomych i obostrzeń, że wycofano się z tego całkowicie. Komunikaty w telewizji były ciekawe, kierowca o coś się pyta, inżynier odpowiada, że nie może odpowiedzieć na to pytanie, na kolejne też nie, aż w końcu doszło do sytuacji, że ograniczenie komunikatów spowodowało kilka niebezpiecznych momentów. Więc ta forma ograniczeń odpada.