Wiceszef Force India obiecuje przyjazd Vijaya Mallyi na GP Indii

Współwłaściciel i szef zespołu Force India - Vijay Mallya mimo problemów z prawem przyjedzie do ojczyzny na GP Indii. Tak przynajmniej zapowiada Bob Fernley, zastępca Hindusa w teamie z Silverstone.Dwa dni temu indyjski sąd wydał nakaz aresztowania Mallyi, który wystawił czek bez pokrycia na 2 miliony USD jako spłatę zaległych rachunków za użytkowanie lotniska miasta Hajdarabad przez będące jego własnością, bakrutujące linie lotnicze Kingfisher. Wydawać by się mogło, że chcąc uniknąć więzienia szef Force India będzie teraz omijał szerokim łukiem swój kraj, ale Fernley umniejsza znaczenie całej sprawy. Jak przekonuje, 57-letni miliarder szybko wszystko wyjaśni i będzie mógł swobodnie pojawić się w Indiach, gdzie za dwa tygodnie na torze Buddh rozegrane zostanie Grand Prix Formuły 1.

Vijay Mallya i Bob Fernley

„Wszystko zostanie załatwione. Oczekuję obecności Vijaya w Indiach". - powiedział Fernley. „To nie była duża suma pieniędzy, on nie pilnuje takich czeków. Dla mnie nie ma problemów wewnątrz stajni. Poszła źle tylko jedna rzecz i muszę sobie z tym poradzić". - dodał wiceszef Force India.