Whitmarsh mobilizuje zespół

Szef zespołu McLaren - Martin Whitmarsh, wezwał swoją ekipę do przegrupowania i mobilizacji na nadchodzące Grand Prix Japonii, po słabym występie w Singapurze.
Lewis Hamilton i Jenson Button nie byli w stanie nawiązać walki z Red Bullem oraz Ferrari na torze Marina Bay. Na dodatek ich opony zużywały się znacznie szybciej niż ogumienie konkurencji. Mistrz świata z sezonu 2008 nawet nie dojechał do mety, co wyraźnie zmniejszyło jego szanse na tytuł. Brytyjczyk miał kolizję z Markiem Webberem, która wyeliminowała go z dalszej walki w wyścigu.

"Do końca sezonu mamy cztery wyścigi i bardzo dużo punktów do zdobycia - aż 100. Jeśli całą pierwsza piątka mieści się w przedziale 25 punktów różnicy, to nadal każdy z nich może walczyć o tytuł" - powiedział Whitmarsh. "To był dla nas rozczarowujący wyścig, ale musimy się teraz podnieść i zebrać nowe siły do walki. Wiedzieliśmy, że ten tor nie będzie najlepiej pasował do naszego bolidu".

"Właściwie to cały weekend nie był najlepszy, ale wiem, że nie poddamy się i powrócimy do walki już w Grand Prix Japonii na Suzuce" - dodał Brytyjczyk.