Webber zwiąże się z Porsche i wróci do wyścigów długodystansowych?

Po GP Malezji wielu uważa, że sezon 2013 będzie ostatnim Marka Webbera w Red Bull Racing, a prawdopodobnie także ostatnim w Formule 1. Odżyły spekulacje na temat powrotu Australijczyka do wyścigów długodystansowych, w których miałby zostać głównym kierowcą Porsche.

Podczas ostatnich zawodów Webber w kontrowersyjnych okolicznościach przegrał walkę o zwycięstwo z zespołowym partnerem Sebastianem Vettelem. Trzykrotny mistrz świata wyprzedził 36-latka wbrew poleceniom Red Bulla, wykorzystując fakt, że inaczej niż on posłuchał teamu i pod koniec zwolnił, by oszczędzać silnik oraz opony. Webber był wściekły na Vettela i podobno nosił się z zamiarem opuszczenia Red Bulla. Ostatecznie ma dokończyć w austriackim zespole obecny sezon, ale mówi się, że nie chcąc dalej jeździć u boku Sebastiana, po 2013 roku naprawdę odejdzie.

Według niemieckiego tabloidu Bild zawodnik z Antypodów na sezon 2014 najpewniej wróci do wyścigów długodystansowych i będzie kierowcą numer jeden swojej ulubionej marki Porsche, która buduje nowy samochód najwyższej kategorii LMP1. Mark miałby pojechać nim we wszystkich rundach Długodystansowych Mistrzostw Świata (WEC), łącznie z legendarnym, 24-godzinnym wyścigiem Le Mans. Zdaniem dziennikarzy naszych zachodnich sąsiadów Webber już negocjuje z Porsche, mimo że niecałe dwa miesiące temu zaprzeczył, jakoby to robił. Porsche pytane teraz o całą sprawę, udzieliło odpowiedzi wymijającej.

W 1998 roku Webber spędził sezon w FIA GT Championship, jeżdżąc prototypem Mercedesa na zmianę z Berndem Schneiderem. Duet wygrał 5 z 10 rund i wywalczył drugie miejsce klasyfikacji generalnej. Australijczyk porzucił wyścigi długodystansowe, gdy rok później Mercedesem-Benz CLR wykonał salto w powietrzu na treningu przed 24h Le Mans. Powodem była wada aerodynamiczna auta.