Webber przeklinał na konferencji prasowej

Mark Webber przyznał, że nie popada w panikę z powodu słabego początku sezonu, w porównaniu do swojego kolegi z Red Bulla - Sebastiana Vettela.

Aktualny mistrz świata wygrał obie dotychczasowe sesje kwalifikacyjne oraz oba wyścigi, podczas gdy Webber był piąty w Australii i czwarty w Malezji. Australijczyk ma już 28 punktów straty do Vettela. Webber przyznał w Szanghaju, że był zadowolony ze swojego tempa w Szanghaju i jest przekonany, iż wkrótce będzie walczył o zwycięstwa z Vettelem.

"Jestem wystarczająco długo w Formule 1 i wiem, że ostatnie lata były dla mnie bardzo dobre. Ludzie zawsze porównują cię z twoim kolegą zespołowym i robią tego typu rzeczy" - powiedział Webber. "Oczywiście, Seb jeździ teraz naprawdę bardzo dobrze i w wielu aspektach jest po prostu najlepszy" - dodał trzeci zawodnik ubiegłorocznych mistrzostw.

"Dla mnie, pierwszy wyścig nie poszedł zbyt dobrze, ale w Malezji było już znacznie lepiej. Seb prezentował podobne tempo do mojego, ale w Q3 wykonał świetną pracę. On jest niesamowicie silny w kwalifikacjach i szkoda, że nie mogłem powalczyć o wygraną w wyścigu". Podczas konferencji prasowej przed Grand Prix Chin, Webber ze złością zareagował na słowa jednego z reporterów, który porównał obecną sytuację w Red Bullu do dawnego pojedynku w Ferrari, kiedy to Michael Schumacher jeździł razem z Eddie Irvine'm.

"To jest k.... śmieszne porównanie stary!" - powiedział Webber. "Znasz mnie wystarczająco długo. Pięć zwycięstw z rzędu? Tak, ale to nie znaczy, że on pokonał tylko mnie. On pokonał wszystkich" - powiedział Webber o 5 wygranych z rzędu (nie licząc Korei, gdzie Niemiec miał awarię) wyścigach Vettela.