Webber: "To była w 100% moja wina"

Mark Webber przeprosił swój zespół i całkowicie wziął na siebie winę za rozbicie swojego bolidu podczas drugiego treningu przed Grand Prix Turcji.

Australijczyk w 30. minucie drugiej sesji stracił kontrolę nad bolidem i mocno uderzył w bandy okalające tor poważnie uszkadzając swojego Red Bulla. W związku z tym Webber zakończył drugi trening na odległej dziewiętnastej pozycji.

„Wypadek w zakręcie szóstym to w 100% moja wina”, powiedział Webber. „Zlekceważyłem maty na zewnątrz zakrętu.”

„Pojechałem zbyt szeroko, a mata wciąż była mokra i niestety straciłem kontrolę. To była moja wina. Chciałbym bardzo przeprosić moich mechaników i obiecuję, że jutro spisze się lepiej.”

David Coulthard zaliczył zdecydowanie lepszy dzień i zakończył drugą sesję na świetnej czwartej pozycji.

„Dzisiejsze treningi były podobne do tych sprzed dwóch tygodni w Hiszpanii - nie mieliśmy większych problemów i staraliśmy się jak najlepiej przystosować wóz do zmieniających się warunków”, powiedział Coulthard.

„Tor w Stambule składa się z wielu długich zakrętów, więc wielu kierowców wypadało na pobocze, co tylko zwiększa znaczenie kwalifikacji. Musimy dokładnie przeanalizować zebrane dziś dane, aby podjąć odpowiednie decyzje przed jutrzejszymi kwalifikacjami.”