Webber: Tego mniej więcej się spodziewaliśmy

Mark Webber ze spokojem przyjął swój wynik w kwalifikacjach do GP Włoch. Na torze Monza bolidy Red Bulla przez cały weekend odstają od czołówki, dlatego Australijczyk zdawał sobie sprawę, że może nie wystąpić w finałowej części zmagań. Do awansu zabrakło mu jednak tylko 0.067 sekundy. „Uzyskany rezultat jest tym, czego mniej więcej się spodziewaliśmy". - wyznał Webber. „Byliśmy tutaj z Sebem na krawędzi, toczyliśmy bardzo wyrównany pojedynek - straciłem 0.1 sekundy tu, kolejne 0.1 tam i mnie nie ma. Bez większych niespodzianek".

Mimo startu spoza pierwszej dziesiątki, reprezentant Czerwonych Byków wierzy w udane zawody. Dzięki odpadnięciu w Q2 inaczej niż uczestnicy Q3 przynajmniej może wybierać, na jakich oponach rozpocznie niedzielną rywalizację. „Jestem jedenasty, zatem mam pewne warianty na niedzielę, lecz wolałbym być wyżej. Jutro zapowiada się trochę harówka, ale to Monza, więc nigdy nie mów nigdy". - wyjaśnił Mark. Sebastian Vettel za sterami drugiego Red Bulla choć też miał problemy, zdołał awansować do ostatniego segmentu kwalifikacji, a w nim wywalczyć dobre 6. miejsce. Wobec kary dla Paula di Resty, jutro Niemiec ustawi swój wóz na piątym polu startowym. „Jestem całkiem zadowolony z tego wyniku; moje finałowe okrążenie powinno być trochę lepsze, ale ciężko powiedzieć, czy zdołałbym zdobyć wyższą pozycję. Patrząc na rywali z przodu, straty do nich są zbyt duże". - mówił Vettel. „Przez cały weekend nie jesteśmy wystarczająco szybcy, dlatego P6 to dobre miejsce. Zobaczymy, co zdołamy ugrać w wyścigu. Myślę, że jutro nasze tempo powinno być lepsze". - dodał.