Vettel wierzy w sprawiedliwe sędziowanie Alana Jonesa

Sebastiana Vettela nie martwi, że dodatkowym sędzią na GP Hiszpanii został Alan Jones.

66-letni Australijczyk, mistrz świata F1 z sezonu 1980, ostatnio skrytykował Vettela za zignorowanie team orders podczas GP Malezji i odebranie zwycięstwa zespołowemu partnerowi Markowi Webberowi. Jones doradził rodakowi Webberowi, aby traktował Vettela jak „wroga", ponieważ Niemiec udowodnił, że „nie można mu ufać". Komentując zachowanie 25-latka na torze Sepang stwierdził, iż skoro nie zamierza stosować się do poleceń swojego zespołu, „po pierwsze nie powinien był podpisywać z nim kontraktu".Nieprzychylna wypowiedź Jonesa na temat Vettela wzbudziła wątpliwości, czy aby będzie obiektywny w razie rozstrzygania ewentualnego incydentu z udziałem asa Red Bulla na torze Catalunya. Jednak Sebastian jest o to spokojny.

„Nie wiedziałem o niej". - odparł trzykrotny mistrz świata spytany o krytykę Jonesa. „Ale jeżeli Pan Jones podjął się sędziowania w grand prix, przyjmuję że jest niezależny i neutralny, więc nie spodziewam się żadnych problemów".

Vettel także oddalił nowe spekulacje łączące go z transferem do Mercedesa. „Byłem zaskoczony, gdy o tym przeczytałem". - powiedział. „Nie czytam wiele, zwykle tylko nagłówki - ten był dosyć zabawny".