Vettel traktuje GP Hiszpanii jako moment prawdy dla Ferrari

Sebastian Vettel przyznał, że Ferrari ma nadzieję już zrównać się szybkością z Mercedesem w nadchodzącym GP Hiszpanii i postrzega najbliższy wyścig Formuły 1 za unikalną szansę na stanie się prawdziwym pretendentem do mistrzowskich tytułów.

Na pierwsze europejskie zawody większość zespołów wprowadza obszerne pakiety poprawek do swoich bolidów i Scuderia oczywiście jest jednym z nich. Mercedes też przywiózł pod Barcelonę zestaw ulepszeń, ale Ferrari do tej pory rozwijało się zdecydowanie lepiej.

Gdy zasugerowano Vettelowi, że duży postęp jego teamu na torze Barcelona-Catalunya może odmienić losy sezonu, w którym wygrał jeden z czterech dotychczas rozegranych wyścigów, lecz panujący czempion Lewis Hamilton zwyciężył wszystkie trzy pozostałe i dystansuje go na 28 punktów w klasyfikacji generalnej, Sebastian odparł: „Cóż, liczę, że macie rację. Poczekamy i zobaczymy, co stanie się w niedzielę.

„Mamy trochę nowych części w bolidzie - wymieniliśmy między innymi przednie skrzydło, czy podłogę. To bardzo duże zmiany, wpływające podstawowo na aerodynamikę wozu.

„Miejmy nadzieję poprawimy tempo samochodu bardziej od innych i będziemy mogli dogonić lidera, którym jest Mercedes.

„Jeżeli wykonalibyśmy krok naprzód tutaj, pewnie utrzymalibyśmy wyższą konkurencyjność przez kilka następnych eliminacji". - wskazywał.

„Barcelona to dobry punkt odniesienia i warto być tutaj szybszym".

Dodał jednak: „(...) Ale nasza strata wciąż jest duża".