Vettel spokojnie przyjmuje sugestie o mistrzowskim tytule

Sebastian Vettel nie przejmuje się głosami typującymi go na mistrza świata 2010.

22-latek jest wicemistrzem z ubiegłego sezonu, do przedostatniego wyścigu w zeszłym roku walcząc o tytuł z Jensonem Buttonem.

Zapytany o to, jak się czuje w gronie faworytów odpowiedział: "Jestem szczęśliwy, ale nie przejmuję się tym. Mam swoje własne cele i wiem co chcę osiągnąć w tym sezonie" - stwierdził Vettel. "Najważniejsze teraz jest auto i praca jaką należy włożyć, aby było szybkie i niezawodne. Najpierw trzeba popracować nad autem, a potem postawić sobie cele."

"Dla pewności - cel mam jeden. Być o stopień wyżej niż w zeszłym sezonie. Jestem faworytem - świetnie, nie jestem - jeszcze lepiej." Niemiec uważa, że jest jeszcze za wcześnie, aby osądzać jego szanse na tytuł i o to z kim będzie o niego walczył.

"Najpierw trzeba sprawdzić jak sprawuje się nasz wóz. Jest wielu dobrych kierowców w F1, nie jeden czy dwóch więc trudno w tym momencie wskazać tych konkretnych." "Liczę na to, że jesteśmy tak silni jak rok temu, albo nawet jeszcze silniejsi. McLaren i Ferrari wracają do formy i jest także Mercedes z Michaelem. To będzie interesujący sezon."