Vettel: Strata Ferrari do Mercedesa wzrosła

Sebastian Vettel zupełnie niezdolny zagrozić Mercedesom w kwalifikacjach Formuły 1 do GP Hiszpanii uznał, że Ferrari straciło zamiast zyskać do mistrzów świata na torze Barcelona-Catalunya.

Po piątkowych treningach Vettel bagatelizował szanse na podjęcie rywalizacji z Nico Rosbergiem oraz Lewisem Hamiltonem o pole position, ale dzisiaj rano już im dorównywał. Jednak w czasówce pojechał słabiej o 0.777 sekundy niż szybszy z duetu Srebrnych Strzał.

Niemiec stracił do zwycięzcy o 0.366 sekundy więcej niż w poprzednich kwalifikacjach, choć Ferrari przed weekendem pokładało duże nadzieje w obszernym pakiecie poprawek do bolidu przygotowanym na pierwsze europejskie zawody sezonu. „Nasza strata prawdopodobnie wzrosła w porównaniu z ostatnimi wyścigami". - przyznał były 4-krotny czempion.

„(Ale) Nie sądzę, że stało się tak przez jedną rzecz, bo nie idzie nam trochę bardziej w ten weekend".

Vettel też ma wątpliwości, czy Ferrari będzie w stanie dalej dotrzymywać kroku Mercedesowi podczas samego wyścigu. Nie sądzi, by mógł znów korzystać na mniejszym zużyciu opon, mimo że w Hiszpanii panują wysokie temperatury, a Pirelli przywiozło pod Barcelonę mieszanki twardą oraz pośrednią tak samo, jak na GP Malezji, które wygrał.

„Faktycznie, mamy tutaj te same opony, ale to inne Grand Prix, na innym torze". - tłumaczył.„Potencjalnie ogumienie nie spisuje się tak dobrze jak w Malezji, więc wygląda na to, że Mercedes ma przewagę.

„Bardzo chętnie zbliżylibyśmy się do nich w wyścigu, (ale) realnie patrząc są szybcy.

„Nie wystartują z pierwszego rzędu przypadkiem, przecież dyktowali tempo w każdej sesji i byli konkurencyjni na obu mieszankach.

„Wciąż liczę na udane zawody, lecz trzeba oddać kierowcom Mercedesa, że wykonali bardzo dobrą robotę.

„Mam nadzieję być jutro nieco bliżej nich, ale trzeba poczekać i zobaczyć, ile tracimy teraz tak naprawdę".