Vergne nie obawia się, że straci posadę w Toro Rosso

Jean-Eric Vergne nie widzi dla siebie zagrożenia utratą miejsca w zespole Toro Rosso po tegorocznym sezonie Formuły 1, mimo rozczarowującej postawy na tle nowego partnera Daniiła Kwiata.

Francuz jeżdżący w F1 już trzeci rok, po sześciu wyścigach sezonu 2014 ma tyle samo punktów co zupełny debiutant Kwiat, który przyszedł do "Jedynki" jako 19-latek prosto z serii GP3. Vergne zamiast zdominować Rosjanina, został przyćmiony jego sukcesami.

Poza tym, w Toro Rosso pełniącym rolę szkółki dla wychowanków Red Bulla jeszcze żaden kierowca nie jeździł cztery lata.

Jednak Vergne zapewnia, że jest spokojny o swoją posadę.

„Cóż, jeśli patrzeć na to w ten sposób, to nie mogę nic zrobić. Idę do domu". - uśmiechał się 24-latek cytowany przez portal ItaliaRacing.

„Red Bull i Toro Rosso nigdy nie mieli skrupułów przed pozbywaniem się zawodników, w których już nie wierzą, ale gdyby faktycznie stracili wiarę we mnie, myślę, że zostałbym zwolniony po sezonie 2013.

„Jeżeli tak się nie stało i wciąż tutaj jestem to dlatego, że wierzą we mnie i w moje umiejętności".

Vergne o ile niewątpliwie nie imponuje rezultatami na torze, o tyle jak twierdzi ma ważny wkład w rozwój bolidów Toro Rosso.

„Moja współpraca z pionem technicznym zespołu znacząco się rozrosła". - mówił. „Wyniki pokazują, że ta współpraca daje efekty. Team całkowicie bierze to pod uwagę.

„Czuję się w Toro Rosso jak w domu, traktuję ekipę jak rodzinę i nie sądzę, że zamierzają rozłączyć zestaw, który działa". - dodał.