Usprawniony silnik Mercedesa wart 0,3 sekundy?

Zmiany wprowadzone do silnika Mercedesa w Formule 1 na ostatnie GP Włoch dały poprawę szybkości rzędu 0,3 sekundy na okrążeniu.

Taką liczbę usłyszał na padoku Alan Permane z Lotusa.

Szef Red Bulla - Christian Horner określił jednostkę napędową Mercedesa w nowej specyfikacji jako "przerażającą", biorąc pod uwagę, że Lewis Hamilton na pierwszym piątkowym treningu na torze Monza odjechał na niej najbliższemu rywalowi swojego zespołu - Ferrari - na przeszło 1,5 sekundy. Mistrzowie świata wykorzystali od razu wszystkie siedem "talonów" na rozwój silnika, jakimi dysponowali w tym sezonie, chociaż twierdzili, iż dokonane modyfikacje tylko położyły grunt dla przebudowy jednostki na przyszły rok, nie usprawniły ją natychmiastowo.

Tak naprawdę jednak motor Mercedesa istotnie stał się lepszy, wierzy oczekujący na otrzymanie go w nowej wersji do własnych bolidów Lotus. „Powiedziano mi, że (zmiany dały) 0,3 sekundy". - tłumaczył Permane pełniący funkcję dyrektora operacyjnego ekipy z Enstone na torze. „Nie wiem na pewno, ponieważ nie rozmawiałem o tym z ludźmi Mercedesa.

„Oczywiście byłoby świetnie dostać jeszcze lepszy silnik, choć jesteśmy bardzo zadowoleni z tego, na którym jeździmy teraz.

„Na Monzy nasi kierowcy dostali po trzecim silniku w tym sezonie i nie napotkali żadnych problemów technicznych. Nie wiem, jaki plan ma Mercedes i czy czwarte silniki dla nas będą w nowej specyfikacji, czy nie". - dodał.