Trulli: Gdy grypa ustępuje, forma zwyżkuje

Jarno Trulli jest zadowolony z siebie, po tym jak udało mu się wykręcić trzeci czas podczas drugiego piątkowego treningu.

W czwartek Włoch nie stawił się na spotkaniach z prasą tłumacząc się grypą. Jak sam zaznaczył choroba nie przeszkadzała mu podczas treningów na torze Interlagos. "Czwartek postanowiłem przeznaczyć na wypoczynek, aby wydobrzeć na piątkowe sesje. Dzisiaj czuję się znacznie lepiej, przez co nie mam problemów z jazdą."

"Piątkowe treningi uważam za bardzo udane pod kątem ustawienia bolidu i doboru ogumienia. Pracowaliśmy nad odpowiednim wyważeniem bolidu i udało nam się osiągnąć pewien postęp na tym polu."

"Musimy popracować jeszcze nad kilkoma rzeczami, ale póki co cieszę się, że udało nam się tak dobrze zaprezentować."

Drugi z kierowców Toyoty Timo Glock, którego pierwszy i jak dotąd ostatni kontakt z torem Interlagos miał miejsce w sezonie 2004, kiedy to Niemiec zastępował Giorgio Pantano w drużynie Jordana, ocenił negatywnie swój występ podczas treningów. "Samochód prowadził się dość dziwnie, dlatego trudno mi powiedzieć, w jakim miejscu dokładnie się znajduję. Przeanalizujemy dane i pomyślimy, jakie poprawki powinniśmy jutro wprowadzić."

"Mam nadzieję, że uda nam się znaleźć dobre ustawienia, w przeciwnym razie pozostaje mi liczyć na deszcz."