Trulli: Będzie więcej wyprzedzania

Jarno Trulli ma nadzieję, że zmiany w przepisach pozytywnie wpłyną na atrakcyjność wyścigów F1, jednakże jego kolega z Toyoty - Timo Glock - obawia się, że drogi hamowania nowych bolidów w dalszym ciągu będą zbyt krótkie.

„Przypuszczam, że tak będzie”, odpowiedział zapytany o to, czy Formuła 1 dzięki przepisom stanie się bardziej emocjonująca. „Myślę, że będziemy świadkami większej ilości manewrów wyprzedzania i bardziej spektakularnych wyścigów.” „Nie sprawdziliśmy jeszcze tego w praktyce, więc w chwili obecnej naprawdę ciężko cokolwiek więcej powiedzieć poza tym, że właśnie taki był cel.”

„Wcześniej jeśli słabo wystartowałeś lub pierwsza faza wyścigu nie była zbyt dobra w twoim wykonaniu, nie miałeś szans, aby odrobić straty, ponieważ wyprzedzanie było praktycznie niemożliwe”, stwierdził Trulli. „Wszyscy chcielibyśmy mieć większe szanse, aby lepiej się bawić, co przełoży się także na atrakcyjność Formuły 1 dla widzów.”

Timo Glock jest jednak bardziej sceptyczny w ocenie zmian twierdząc, że nowa aerodynamika nie będzie miała większego wpływu na łatwość wyprzedzania.

„W związku z poważnymi zmianami w aerodynamice wszyscy mają wielkie nadzieje, że wyprzedzanie będzie łatwiejsze”, powiedział Glock. „Obawiam się jednak, że to niewiele zmieni, ponieważ mimo to kierowcy w dalszym ciągu będą w stanie poważnie opóźnić hamowanie - głównie dzięki nowym oponom.”