Formuła 1 » Aktualności F1 » Trulli miał ofertę jazdy dla Ferrari

Trulli miał ofertę jazdy dla Ferrari
Jarno Trulli wyznał, że w trakcie swojej kariery otrzymał propozycję zostania kierowcą wyścigowym Ferrari.
Ofertę złożył Włochowi obecny prezydent FIA - Jean Todt, który prowadził Scuderię do sezonu 2006 włącznie. Jarno nie chciał ujawnić, kiedy konkretnie team z Maranello zapukał do jego drzwi, aczkolwiek zdradził, iż wówczas był związany długoterminowym kontraktem z Toyotą, Urodzony w Pescarze zawodnik zasilił szeregi japońskiego zespołu pod koniec 2004 roku i pozostał w nim przez pięć następnych lat. „Nikt o tym nie wie, ale chyba już mogę to publicznie wyjawić: dziękuję Jeanowi Todtowi, że był jednym z niewielu szefów czołowych ekip, którzy rozważali skorzystanie z moich usług". - powiedział Trulli rodzimemu magazynowi Autosprint.
„Nikt o tym nie wie, ale Todt zaproponował mi fotel Ferrari. Nie powiem, kiedy dokładnie to się stało, ale wówczas jeździłem dla Toyoty i radziłem sobie naprawdę dobrze. Jednak miałem podpisaną raczej długoterminową umowę z Japończykami, a zawsze wywiązuję się ze swoich zobowiązań(...). Bez względu na to, jak potoczyła się moja kariera, przez moment czułem się kierowcą Scuderii". Reprezentantem Ferrari 37-latek pewnie już nigdy nie zostanie, ale jest za to szansa na powrót do Toyoty. Japońska marka w tym roku znów wystartuje do mistrzostw Le Mans, a Jarno nie ma nic przeciwko, by ponownie bronić jej barw. „Z Toyotą mam niedokończone sprawy". - zadeklarował. „Świetnie byłoby wygrać dla niej wyścig w jakiejś innej serii, ponieważ w F1 nam się to nie udało".
Ofertę złożył Włochowi obecny prezydent FIA - Jean Todt, który prowadził Scuderię do sezonu 2006 włącznie. Jarno nie chciał ujawnić, kiedy konkretnie team z Maranello zapukał do jego drzwi, aczkolwiek zdradził, iż wówczas był związany długoterminowym kontraktem z Toyotą, Urodzony w Pescarze zawodnik zasilił szeregi japońskiego zespołu pod koniec 2004 roku i pozostał w nim przez pięć następnych lat. „Nikt o tym nie wie, ale chyba już mogę to publicznie wyjawić: dziękuję Jeanowi Todtowi, że był jednym z niewielu szefów czołowych ekip, którzy rozważali skorzystanie z moich usług". - powiedział Trulli rodzimemu magazynowi Autosprint.
„Nikt o tym nie wie, ale Todt zaproponował mi fotel Ferrari. Nie powiem, kiedy dokładnie to się stało, ale wówczas jeździłem dla Toyoty i radziłem sobie naprawdę dobrze. Jednak miałem podpisaną raczej długoterminową umowę z Japończykami, a zawsze wywiązuję się ze swoich zobowiązań(...). Bez względu na to, jak potoczyła się moja kariera, przez moment czułem się kierowcą Scuderii". Reprezentantem Ferrari 37-latek pewnie już nigdy nie zostanie, ale jest za to szansa na powrót do Toyoty. Japońska marka w tym roku znów wystartuje do mistrzostw Le Mans, a Jarno nie ma nic przeciwko, by ponownie bronić jej barw. „Z Toyotą mam niedokończone sprawy". - zadeklarował. „Świetnie byłoby wygrać dla niej wyścig w jakiejś innej serii, ponieważ w F1 nam się to nie udało".
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Trulli miał ofertę jazdy dla Ferrari
Podobne: Trulli miał ofertę jazdy dla Ferrari




Podobne galerie: Trulli miał ofertę jazdy dla Ferrari



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit Toyota
Newsletter
Galerie zdjęć