Formuła 1 » Aktualności F1 » Toro Rosso straciło 2,3 miliona euro na wypadkach w sezonie 2018

Toro Rosso straciło 2,3 miliona euro na wypadkach w sezonie 2018
2018-12-31 - G. Filiks Tagi: Hartley, Franz Tost, Wypadki F1, Gasly, Toro Rosso
Zespół Toro Rosso narzeka na wypadki swoich kierowców w sezonie 2018 Formuły 1. Szef ekipy Franz Tost ujawnił, że wszystkie kraksy pochłonęły aż 2,3 miliona euro. Tyle kosztowała naprawa bolidów.
Reprezentujący stajnię Pierre Gasly i Brendon Hartley mieli tego roku szereg incydentów. W niektórych ich samochody ucierpiały poważnie. Francuzowi oraz Nowozelandczykowi brakowało doświadczenia, aczkolwiek za wiele wypadków nie ponoszą winy. „Mieliśmy w tym sezonie sukcesy, jak i wyścigi, które naprawdę nie poszły dobrze". - powiedział Tost portalowi Motorsport.com.
„Jest dość jasne, które momenty były dobre. Gasly finiszował czwarty w Bahrajnie, pojechał tam mocne zawody. Zaliczył bardzo dobry wyścig także w Monako (zajął 7. miejsce - red.), był szósty też w Budapeszcie. Dobrze ułożył się również wyścig na torze Spa, ponieważ nie spodziewaliśmy się tam zapunktować, ale zajęliśmy dziewiąte miejsce. Byliśmy jeszcze na dziesiątej pozycji w Meksyku".
„Mieliśmy także wiele wypadków. W tym roku wydaliśmy 2,3 miliona euro na same wypadki". „Była ciężka kraksa pomiędzy Gaslym i Grosjeanem w Barcelonie - Gasly nie mógł tam nic zrobić - była kolizja z Oconem we Francji. Był ciężki wypadek Strolla i Hartleya w Kanadzie, następnie sytuacja na Silverstone (gdzie Hartley potężnie rozbił się na bandzie po awarii zawieszenia - red.)".
„Na torze Monza Brendona dotknęli Stoffel Vandoorne i Marcus Ericsson (...). To naprawdę nie było dobre".
W przyszłym roku Toro Rosso już nie będzie reprezentowane ani przez Gasly'ego, ani przez Hartleya. Pierwszy z wymienionych awansował do seniorskiego zespołu Red Bulla, drugi zaś został zwolniony.
Nowy skład włoskiej stajni stworzą wracający do niej Daniił Kwiat oraz debiutant Alexander Albon.
Reprezentujący stajnię Pierre Gasly i Brendon Hartley mieli tego roku szereg incydentów. W niektórych ich samochody ucierpiały poważnie. Francuzowi oraz Nowozelandczykowi brakowało doświadczenia, aczkolwiek za wiele wypadków nie ponoszą winy. „Mieliśmy w tym sezonie sukcesy, jak i wyścigi, które naprawdę nie poszły dobrze". - powiedział Tost portalowi Motorsport.com.
„Jest dość jasne, które momenty były dobre. Gasly finiszował czwarty w Bahrajnie, pojechał tam mocne zawody. Zaliczył bardzo dobry wyścig także w Monako (zajął 7. miejsce - red.), był szósty też w Budapeszcie. Dobrze ułożył się również wyścig na torze Spa, ponieważ nie spodziewaliśmy się tam zapunktować, ale zajęliśmy dziewiąte miejsce. Byliśmy jeszcze na dziesiątej pozycji w Meksyku".
„Mieliśmy także wiele wypadków. W tym roku wydaliśmy 2,3 miliona euro na same wypadki". „Była ciężka kraksa pomiędzy Gaslym i Grosjeanem w Barcelonie - Gasly nie mógł tam nic zrobić - była kolizja z Oconem we Francji. Był ciężki wypadek Strolla i Hartleya w Kanadzie, następnie sytuacja na Silverstone (gdzie Hartley potężnie rozbił się na bandzie po awarii zawieszenia - red.)".
Wypadek Brendona Hartleya na torze Silverstone
„Na torze Monza Brendona dotknęli Stoffel Vandoorne i Marcus Ericsson (...). To naprawdę nie było dobre".
Nowy skład włoskiej stajni stworzą wracający do niej Daniił Kwiat oraz debiutant Alexander Albon.
źródło: motorsport.com
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Toro Rosso straciło 2,3 miliona euro na wypadkach w sezonie 2018
Podobne: Toro Rosso straciło 2,3 miliona euro na wypadkach w sezonie 2018




Podobne galerie: Toro Rosso straciło 2,3 miliona euro na wypadkach w sezonie 2018
Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć