Toro Rosso: Vettel był niesamowity

„Vettel był niesamowity” - w takich właśnie słowach zespół Scuderia Toro Rosso określał występ swojego kierowcy Sebastiana Vettela, który debiutując w nowym bolidzie STR3 ukończył Grand Prix Monako na piątej pozycji.

Pierwsze cztery starty w tym sezonie były dla 20-latka bardzo pechowe i zazwyczaj kończyły się dla niego już na pierwszym okrążeniu. Jednakże podczas wczorajszego bardzo chaotycznego wyścigu, w trakcie którego zdarzało się popełniać błędy takim zawodnikom jak Massa czy Raikkonen, Niemiec wykorzystał swoją szansę zdobywając swoje pierwsze punkty w tym sezonie. "Piąte miejsce, cztery punkty, czego można chcieć więcej w debiucie nowego wozu?" - ekscytował się po zakończonym wyścigu szef drużyny Franz Tost. "To były niesamowite dwie godziny, a biorąc pod uwagę trudny początek zawodów, mogę powiedzieć, że Vettel pojechał dzisiaj na 110% swoich możliwości."

"W dalszej części wyścigu, gdy założyliśmy opony na suchą nawierzchnię, nasz zawodnik był wśród najszybszych kierowców na torze. To był jego pierwszy w karierze start jako kierowcy F1 na torze w Monako w dodatku w samochodzie, którego jeszcze w pełni nie poznał, tak więc trudno sobie wymarzyć bardziej udany występ." "Cały zespół włożył wiele wysiłku, aby odpowiednio przygotować samochód na ten start. Czwartkowe wyniki nie były zbyt zachęcające, ale przez kolejne dwa dni nie próżnowaliśmy i prawie od nowa ustawialiśmy bolid parametr po parametrze. Jest to głównie zasługa zarówno mechaników jak i całej reszty drużyny."

Vettel pokazał, na co go stać w połowie wyścigu, kiedy to na schnącym torze, gdy był jednym z najszybszych kierowców na torze.

"Ja chyba śnię! Moje pierwsze punkty w tym sezonie zdobyte w nowym wozie, w dodatku podczas Grand Prix Monako. Chciałbym bardzo gorąco podziękować mechanikom, którym udało się ulepszyć pojazd w tak krótkim czasie. Podziękowania należą się również ekipie w alei serwisowej, dzięki sprawności której udało mi się awansować aż o dwie pozycje."

Sebastian Bourdais nie będzie miał tak miłych wspomnień po tym wyścigu, który również dla niego był pierwszym w Monako w bolidzie F1. Francuz zbyt szybko wyjechał z zakrętu Massanet, przez co jego bolid na mokrej nawierzchni stracił przyczepność i uderzył w tył samochodu Davida Coultharda, który chwilę wcześniej popełnił ten sam błąd.