Formuła 1 » Aktualności F1 » Todt wyklucza powrót F1 do silników V10 lub V12

Todt wyklucza powrót F1 do silników V10 lub V12
Nie ma szans na powrót Formuły Jeden do głośnych silników V10 czy V12, oznajmił prezes Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA), Jean Todt.
Fani F1 tęsknią do dawnych motorów, niezadowoleni ze stosunkowo cichego odgłosu używanych w bolidach od 2014 roku hybrydowych jednostek napędowych V6 turbo. Mówi się, że aktualne silniki mogą zostać zmienione na inne po sezonie 2020. Gdy mistrzostwa przeszły w ręce Liberty Media, powołany na ich dyrektora zarządzającego ds. sportowych Ross Brawn stwierdził, że najważniejsza seria wyścigowa świata powinna przestać podążać za kierunkiem rozwoju technologii w przemyśle samochodowym, ponieważ skończy na napędzie elektrycznym.
Brytyjczyk bądź co bądź przyznał, iż nie ma pomysłu, na jakich silnikach Formuła 1 mogłaby ścigać się w przyszłości, gdyż nie popiera przywrócenia jednostek z przeszłości.
Teraz Todt wykluczył scenariusz ponownego pojawienia się w F1 silników V10 albo V12 tłumacząc, że przede wszystkim jednostki te już nie są atrakcyjne dla producentów i nieakceptowalne przez "globalną społeczność".
„Nie zostałoby to przyjęte przez społeczność". - powiedział. „Jesteśmy odpowiedzialni za prowadzenie organizacji, którą obserwuje globalna społeczność. I globalna społeczność nie zaakceptowałaby czegoś takiego". „Zaiste, gdybyś stwierdził »wróćmy do silników sprzed 10 lat«, na pewno wielu producentów by tego nie poparło. Bez wątpienia minimum trzech z czterech aktualnie obecnych w F1 opuściłoby ją".
„Poza tym wiemy, że niezbędna jest stabilność. Po pierwsze, aby rywalizacja była jak największa, po drugie, aby chronić inwestycje. Nie możesz co roku inwestować w nową technologię, nie da się tak funkcjonować finansowo. Już narzekamy na koszty ścigania się, koszty startów w Formule 1 - które dla mnie są absurdem".
Todt uważa też, że F1 musi partycypować w promowaniu ochrony środowiska.
„Widząc wszystkie naciski, jakie kładzie się na temat zmiany klimatu, na temat zanieczyszczeń, czuję, że mamy obowiązek w tym uczestniczyć". - tłumaczył.
„To prawda, że wyścig F1 wytworzy mniej zanieczyszczeń niż jeden samolot lecący z Paryża do Nowego Jorku, ale musimy dawać przykład".Francuz dodał, że przyszłością wyścigów samochodowych są silniki na wodór.
Fani F1 tęsknią do dawnych motorów, niezadowoleni ze stosunkowo cichego odgłosu używanych w bolidach od 2014 roku hybrydowych jednostek napędowych V6 turbo. Mówi się, że aktualne silniki mogą zostać zmienione na inne po sezonie 2020. Gdy mistrzostwa przeszły w ręce Liberty Media, powołany na ich dyrektora zarządzającego ds. sportowych Ross Brawn stwierdził, że najważniejsza seria wyścigowa świata powinna przestać podążać za kierunkiem rozwoju technologii w przemyśle samochodowym, ponieważ skończy na napędzie elektrycznym.
Brytyjczyk bądź co bądź przyznał, iż nie ma pomysłu, na jakich silnikach Formuła 1 mogłaby ścigać się w przyszłości, gdyż nie popiera przywrócenia jednostek z przeszłości.
Teraz Todt wykluczył scenariusz ponownego pojawienia się w F1 silników V10 albo V12 tłumacząc, że przede wszystkim jednostki te już nie są atrakcyjne dla producentów i nieakceptowalne przez "globalną społeczność".
„Nie zostałoby to przyjęte przez społeczność". - powiedział. „Jesteśmy odpowiedzialni za prowadzenie organizacji, którą obserwuje globalna społeczność. I globalna społeczność nie zaakceptowałaby czegoś takiego". „Zaiste, gdybyś stwierdził »wróćmy do silników sprzed 10 lat«, na pewno wielu producentów by tego nie poparło. Bez wątpienia minimum trzech z czterech aktualnie obecnych w F1 opuściłoby ją".
„Poza tym wiemy, że niezbędna jest stabilność. Po pierwsze, aby rywalizacja była jak największa, po drugie, aby chronić inwestycje. Nie możesz co roku inwestować w nową technologię, nie da się tak funkcjonować finansowo. Już narzekamy na koszty ścigania się, koszty startów w Formule 1 - które dla mnie są absurdem".
„Widząc wszystkie naciski, jakie kładzie się na temat zmiany klimatu, na temat zanieczyszczeń, czuję, że mamy obowiązek w tym uczestniczyć". - tłumaczył.
„To prawda, że wyścig F1 wytworzy mniej zanieczyszczeń niż jeden samolot lecący z Paryża do Nowego Jorku, ale musimy dawać przykład".Francuz dodał, że przyszłością wyścigów samochodowych są silniki na wodór.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
0
Komentarze do:
Todt wyklucza powrót F1 do silników V10 lub V12
Podobne: Todt wyklucza powrót F1 do silników V10 lub V12



Podobne galerie: Todt wyklucza powrót F1 do silników V10 lub V12



Najczęściej czytane w tym miesiącu



Tapety na pulpit
Newsletter
Galerie zdjęć