Formuła 1 » Aktualności F1 » Ferrari: Propozycja limitu dla cen silników w F1 nieprzyzwoita
Ferrari: Propozycja limitu dla cen silników w F1 nieprzyzwoita
Prezydent Ferrari - Sergio Marchionne określił próbę nałożenia przez prezydenta FIA - Jeana Todta ograniczenia na ceny silników w Formule 1 jako "nieprzyzwoitą".
Todt zaproponował w tym roku, aby producenci hybrydowych, 1,6-litrowych jednostek napędowych V6 turbo sprzedawali prywatnym zespołom ich zestaw na sezon za około 8 milionów euro mniej niż obecnie, po cenie 12 milionów euro. Ferrari specjalnie użyło swojego słynnego prawa weta do zablokowania realizacji pomysłu.
Todt napiętnował ten ruch i w odpowiedzi razem z szefem F1 - Bernie Ecclestone'em zaplanował wprowadzenie alternatywnego, taniego, standardowego motoru dla prywatnych teamów na sezon 2017 od niezależnego producenta, aczkolwiek ostatnio wyraził gotowość do porzucenia idei, jeśli marki samochodowe zaangażowane w królową sportów motorowych też wykonają krok wstecz i jednak przystaną na limit cenowy.
Ferrari dało jasno do zrozumienia, że nie zrobi tego.
„Gdy pomyślę, że FIA i FOM (właściciele F1 - przyp. red.) mogą obciążyć producentów silników obowiązkiem finansowania swoich jednostek innym zespołom, uważam to za nieprzyzwoity pomysł". - mówił Marchionne.
„To zaskakujące, że nie zdaje sobie sprawy z kosztów rozwoju tak skomplikowanego silnika właśnie Jean Todt, mający wielkie doświadczenie w Formule Jeden". - miał upomnieć Włoch Francuza, który był szefem zespołu Ferrari w F1 za czasów dominacji Michaela Schumachera.
„Jeśli ktoś wiedziałby, jakie ponosimy koszty, omawiane ceny nawet nie pokrywają wydatków na świece zapłonowe. To wykracza poza jakąkolwiek przemysłową i korporacyjną logikę".
„To nie problem Ferrari (...)" - stwierdził, ale powiedział też: „Myślę, że Jean próbuje znaleźć jakieś rozwiązanie (...) Sprawa jest ważna w kontekście 2017 roku".
Wcześniej Mercedes tłumaczył, że choć dostarcza swój silnik trzem prywatnym ekipom, i tak już teraz ponosi straty finansowe, ze względu na koszty rozwoju jednostki.
Todt zaproponował w tym roku, aby producenci hybrydowych, 1,6-litrowych jednostek napędowych V6 turbo sprzedawali prywatnym zespołom ich zestaw na sezon za około 8 milionów euro mniej niż obecnie, po cenie 12 milionów euro. Ferrari specjalnie użyło swojego słynnego prawa weta do zablokowania realizacji pomysłu.
Todt napiętnował ten ruch i w odpowiedzi razem z szefem F1 - Bernie Ecclestone'em zaplanował wprowadzenie alternatywnego, taniego, standardowego motoru dla prywatnych teamów na sezon 2017 od niezależnego producenta, aczkolwiek ostatnio wyraził gotowość do porzucenia idei, jeśli marki samochodowe zaangażowane w królową sportów motorowych też wykonają krok wstecz i jednak przystaną na limit cenowy.
Ferrari dało jasno do zrozumienia, że nie zrobi tego.
„Gdy pomyślę, że FIA i FOM (właściciele F1 - przyp. red.) mogą obciążyć producentów silników obowiązkiem finansowania swoich jednostek innym zespołom, uważam to za nieprzyzwoity pomysł". - mówił Marchionne.
„To zaskakujące, że nie zdaje sobie sprawy z kosztów rozwoju tak skomplikowanego silnika właśnie Jean Todt, mający wielkie doświadczenie w Formule Jeden". - miał upomnieć Włoch Francuza, który był szefem zespołu Ferrari w F1 za czasów dominacji Michaela Schumachera.
„Jeśli ktoś wiedziałby, jakie ponosimy koszty, omawiane ceny nawet nie pokrywają wydatków na świece zapłonowe. To wykracza poza jakąkolwiek przemysłową i korporacyjną logikę".
Wcześniej Mercedes tłumaczył, że choć dostarcza swój silnik trzem prywatnym ekipom, i tak już teraz ponosi straty finansowe, ze względu na koszty rozwoju jednostki.
Dodaj komentarz
Aby komentować pod zarezerowanym, stałym nickiem, bez potrzeby
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
logowania się za każdym wejściem, musisz się zarejestrować lub zalogować.
Zaloguj się
1
Komentarze do:
Ferrari: Propozycja limitu dla cen silników w F1 nieprzyzwoita
Ferrari: Propozycja limitu dla cen silników w F1 nieprzyzwoita
haha 2015-11-10 17:00
to w końcu w f1 zostaną tylko producenci-Ferrari,Mercedes,Honda,Renault-reszta padnie albo się wycofa jak RedBull ,bo mu nie dadzą silnika.To jak będzie po 3 ,4 , 5 bolidów na jeden zespół przypadnie-kto to będzie chciał oglądać.Formuła 1 spadnie do poziomu DTM,gdzie sa trzej producenci i jeżdżą zespołowo
Podobne: Ferrari: Propozycja limitu dla cen silników w F1 nieprzyzwoita
FIA gotowa zrezygnować z idei alternatywnego silnika w F1 w zamian za limit cenowy dla hybrydowego V6 turbo »
Todt chce odebrać Ferrari prawo weta w F1 »
FIA chce więcej awarii w czołówce Formuły 1 »
FIA chce jednej formuły silnikowej dla F1 i LMP1 »
Podobne galerie: Ferrari: Propozycja limitu dla cen silników w F1 nieprzyzwoita
Najczęściej czytane w tym miesiącu
Tapety na pulpit Ferrari
Newsletter
Galerie zdjęć