Todt popiera Ecclestone'a mimo zarzutu korupcji

Szef Formuły Jeden - Bernie Ecclestone uwikłany w aferę korupcyjną usłyszał poparcie ze strony prezydenta FIA - Jeana Todta.

Według różnych źródeł, niemiecka prokuratura postawiła Ecclestone'owi zarzut wręczenia wielomilionowej łapówki przy sprzedaży F1 kilka lat temu, lub kończy jego pisanie. 82-letni Brytyjczyk  zadeklarował, że mimo całej sprawy nie odda z własnej inicjatywy sterów królowej sportów motorowych i ustąpi tylko jeżeli trafi do więzienia, lub zostanie zwolniony przez właścicieli serii, spółkę CVC.

„Ma absolutne prawo bronić swojej pracy. Wykonuje ją bardzo dobrze". - powiedział Todt. „Zatrudnia go CVC, więc decyzja należy do nich". - dodał. Todt i Ecclestone nie uchodzą za przyjaciół, ale media spekulują, że prezydent FIA wsparł szefa F1, obawiając się konsekwencji jego odejścia. Według Paula Stoddarda, który kiedyś prowadził zespół Minardi obecnie znany jako Toro Rosso, następca Ecclestone'a może się wprawiać do kierowania najważniejszą serią wyścigową świata latami.„CVC jest między młotem a kowadłem". - mówił Australijczyk. „Jeżeli Bernie Ecclestone zostałby zmuszony oddać stanowisko, negocjacje nowej umowy Concorde Agreement zostałyby wywrócone do góry nogami".

Na razie problemy Ecclestone'a z prawem wstrzymują plany CVC dotyczące wystawienia F1 na giełdę. „Chociaż sytuacja na rynku jest lepsza niż rok temu, wciąż mamy parę spraw do załatwienia". - przyznał przedstawiciel właścicieli Formuły 1 Donald Mackenzie. „Tak więc może wprowadzimy naszą serię na giełdę w tym roku, może w następnym. Nie ma wielkiego pośpiechu".