Todt: Sposoby dużych zespołów na ograniczenie kosztów w F1 to jakiś żart

Prezydent Międzynarodowej Federacji Samochodowej (FIA) - Jean Todt wykpił sposoby na redukcję kosztów w Formule 1 zaproponowane niedawno przez największe zespoły.

Wobec wzrostu wydatków w F1 i coraz gorszej sytuacji finansowej małych teamów, FIA niedawno raz jeszcze spróbowała wprowadzić limit budżetowy dla stajni, ale raz jeszcze sprzeciwiły mu się topowe ekipy. Najbogatsze zespoły w zamian przedstawiły własny, 3-letni plan ograniczania kosztów poprzez m. in. zakazanie koców grzewczych na opony, przywrócenie aktywnego zawieszenia, czy standaryzację niektórych elementów bolidów.

„To co zostało zaproponowane to jakiś żart". - wypalił Todt wizytując na padoku F1 podczas GP Hiszpanii. „Wiemy, że roczne budżety zespołów wahają się w granicach od 100 do 400 milionów USD, natomiast ich propozycje zmniejszyłyby koszty o 2 miliony, co jest śmieszne.

„Jeżeli zaczynamy mówić o wydatkach, musimy zredukować je o 30-40 procent. To uspokoiłoby sytuację.

„Więc jak to zrobić? Mam pewne pomysły. Trochę podpowiedziałem ekipom i teraz zobaczymy, co powiedzą".

Zdaniem Todta, głównym problemem jest zatrudnianie przez największe zespoły ponad 800 ludzi.

„To, co naprawdę kosztuje, to utrzymywanie dużych załóg w stajniach". - mówił Francuz.

„Jeżeli ktoś proponuje pozbycie się dwóch dni testów, to absurd ponieważ ich koszt jest niczym dla całego budżetu teamu".Teraz o pomysły na zmniejszenie wydatków zostały poproszone małe ekipy. Mówi się, że zaproponują rezygnację z jednego piątkowego treningu w formacie weekendu GP, czy zamrażanie rozwoju bolidów w połowie sezonu.