Ticktum kandydatem do zastąpienia Hartleya w F1

Dan Ticktum może awansować do Formuły 1 na sezon 2019, zastępując Brendona Hartleya w zespole Toro Rosso.

Hartley to dwukrotny mistrz świata w wyścigach długodystansowych i zwycięzca 24-godzinnych zawodów Le Mans, ale w F1 nie idzie mu najlepiej. Po 9 z zaplanowanych 21 rund sezonu 2018 ma w dorobku tylko 1 punkt. Podczas gdy zespołowy partner Pierre Gasly uzbierał już 18 oczek. Red Bull chciał zmienić skład kierowców w Toro Rosso (swoim juniorskim teamie) jeszcze w tym roku, ściągając wychowanka McLarena - Lando Norrisa. Jednak nie zdołał pozyskać obiecującego mistrza Europejskiej Formuły 3.

W tej sytuacji Hartley może dotrwać do końca sezonu, ale wydaje się pewne, że później straci posadę.

Jak informuje portal Motorsport.com, kandydatem do przejęcia fotela od Nowozelandczyka jest Ticktum. To junior Red Bulla, który w zeszłym roku zyskał sławę wygraniem prestiżowych zawodów F3 o GP Makau, a teraz plasuje się na pozycji wicelidera Europejskiej F3. Ustępuje zaledwie o jeden punkt młodzikowi Ferrari, Markusowi Armstrongowi.

„Na koniec sezonu, tak". - odpowiedział słynny konsultant Red Bulla Helmut Marko, spytany czy Ticktum będzie gotowy na F1. „Na torze Norisring ktoś wjechał w niego od tyłu, trafił do szpitala, powiedział, że chce wrócić do kokpitu - i po wszystkim wygrał wyścig!"

„Jest szybki. Szalony, ale szybki. Pasuje to nam. Traci tylko jeden punkt do lidera, a miał dwie awarie".

„Szukamy najszybszych. Jeżeli mają charakter, odpowiada to nam, ale nie potrzeba, aby ktoś był tak zwariowany jak on".

„Teraz znormalizowaliśmy Ticktuma do pewnego stopnia".

Ticktum był na tyle szalony, że niespełna trzy lata temu podczas wyścigu serii MSA Formula wyprzedził dziesięć bolidów w trakcie neutralizacji, by celowo uderzyć w jednego z rywali. Za karę nie ścigał się przez rok.Największą przeszkodą dla 19-letniego Brytyjczyka w zdobyciu na następny sezon posady kierowcy wyścigowego F1 mogą być wymogi dotyczące otrzymania Superlicencji, niezbędnej do startów w najważniejszej serii wyścigowej świata.

Nawet jeśli zostanie mistrzem Europejskiej Formuły 3, Ticktum wciąż będzie miał za mało punktów w schemacie FIA, aby dostać "prawo jazdy F1". Chyba, że przyzna mu się je w drodze wyjątku, albo Federacja zmieni swoją punktację i np. postanowi nagradzać za triumf w GP Makau.