TOP 10 wyprzedzań w sezonie 2013 Formuły 1. Które najlepsze? (video)

64 sezon Formuły 1 jest już historią. Przez 19 wyścigów obejrzeliśmy 988 wyprzedzań. Poniżej prezentujemy 10 z nich, najlepszych według naszej subiektywnej oceny. Waszym zadaniem jest wybranie manewru roku.Zaczynamy mocnym uderzeniem, od ataku Sebastiana Vettela na Marka Webbera w GP Malezji. As Red Bulla zabrał zwycięstwo zespołowemu partnerowi wbrew teamowi, wykorzystując przy tym fakt, że Australijczyk posłuchał zaleceń ekipy i zwolnił, by oszczędzać bolid oraz paliwo.

Mistrz świata nie odpuścił nawet gdy Webber na prostej startowej przycisnął go do ściany.Fernando Alonso w GP Hiszpanii niesiony dopingiem rodzimej publiczności, zaraz po starcie wyprzedził zewnętrzną stroną zakrętu naraz Kimiego Raikkonena i Lewisa Hamiltona. Crème de la crème.

Lider Ferrari wygrał te zawody.Lewis Hamilton jest królem Hungaroringu. Triumfował na nim już cztery razy. Ostatnie zwycięstwo tam było jednocześnie pierwszym Brytyjczyka za sterami bolidu Mercedesa. W drodze po nie, były czempion F1 przeszedł Marka Webbera zewnętrzną drugiego zakrętu. Później w tym samym miejscu przeskoczył kierowcę Red Bulla raz jeszcze. Szacunek.Romain Grosjean tego roku dalej jeździł ostro, jednak już potrafił nie zarysować karoserii samochodu rywala. Wyprzedzając Felipe Massę po zewnętrznej łuku nr 4 w GP Węgier, wykazał się nie tylko wielką precyzją, ale i odwagą. Reprezentant Ferrari bowiem ani myślał odpuścić. Na nieszczęście dla Brazylijczyka, zawodnik Lotusa także. Niestety, Grosjean dostał od sędziów karę przejazdu przez aleję serwisową za ten manewr. Nacierając na Massę, nieznacznie przekroczył krawędź toru wszystkimi czterema kołami. Czy interwencja stewardów była potrzebna? Ocenę zostawiamy Wam.Wyścigówka Ferrari z biegiem sezonu zaczęła tracić konkurencyjność, ale w domowym GP Włoch kierowcy tej ekipy po prostu nie może zabraknąć na podium. Alonso po twardej jeździe finiszował drugi. Okrasił swój występ nieustępliwym i śmiałym przejściem Webbera w szykanie Variante della Roggia toru Monza.Kimi Raikkonen słynie z niekonwencjonalnych, ale do bólu skutecznych manewrów. Właśnie takim było przeskoczenie Jensona Buttona w GP Singapuru. "Iceman" po starcie z odległego 13. pola, zgarnął najniższy stopień podium.Gdzie dwóch się bije, tam trzeci korzysta. To powiedzenie idealnie pasuje do sytuacji z udziałem Massy w GP Korei. Felipe wyprzedził jednocześnie Jeana-Erika Vergne i Valtteriego Bottasa, którzy prowadząc zażartą walkę miedzy sobą, nie baczyli na zagrożenie czające się za plecami.Dwóch rywali naraz przeskoczył także Nico Hulkenberg - podczas GP Abu Zabi. Utalentowany Niemiec wszedł "klinem" między kierowców Toro Rosso.Valtteri Bottas był tak zdeterminowany otworzyć swoje konto punktowe w F1 jeszcze podczas debiutanckiego sezonu, że w przedostatniej tegorocznej rundzie, rozegranej na Circuit of the Americas, wyprzedzał gdzie popadnie. Fin najpierw zaatakował Estebana Gutierreza na pierwszym zakręcie toru, czyli w miejscu, gdzie najłatwiej zyskać pozycję. Ale został przyblokowany. Jednak jak się okazało, nic straconego - "obszedł" Meksykanina po zewnętrznej w kolejnym łuku, mimo że o przeskoczeniu tam rywala wielu nawet nie odważyłoby się pomyśleć.

Upartość Bottasa przyniosła efekt. Kierowca Williamsa minął metę GP USA jako ósmy.Jenson Button rok temu wygrał GP Brazylii, lecz w sezonie 2013 o triumfie na Interlagos nie miał co marzyć, biorąc pod uwagę kiepską konkurencyjność jego McLarena. Jednak były mistrz świata i tak zaimponował, po starcie z 14. pola finiszując czwarty. Na 22 okrążeniu za jednym zamachem zyskał dwie lokaty, wyprzedzając równocześnie Pastora Maldonado i Daniela Ricciardo. Zanim ukończył to kółko, dopadł jeszcze Gutierreza.